środa, 25 kwietnia 2012

Rozdział 5 #

         Staliśmy patrząc na siebie i nic nie mówiąc. Poczułam, że coraz więcej łez spływa po moich policzkach. Jednak wyszłam na kompletną idiotkę. Chciałam zakopać się pod ziemię i nigdy nie wychodzić. Spojrzałam na niego i starłam wszystkie łzy, który spływały po moich policzkach.
- Najlepiej zapomnij o tym.- powiedziałam i wyminęłam chłopaka. Szłam w kierunku hotelu. Jak on mógł się tak zachować? Dlaczego nic nie powiedział? Jestem aż taka brzydka? Nic nie rozumiem. Najchętniej bym w tej chwili wróciła do domu do Londynu. Nie chcę na niego patrzeć.  Po kilku minutach doszłam do hotelu. W drodze zobaczyło mnie kilku ludzi z aparatami. Już widziałam te jutrzejsze nagłówki z gazetach. „ Klaudia Cowell cała zapłakana? Czyżby zerwanie z chłopakiem? Może to któryś z One Direction?”. Od razu udałam się do pokoju, który miałam z dziewczynami. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam piżamę. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Oczami Harrego:
       Dlaczego nic nie powiedziałem? Dlaczego nie pocałowałem jej wtedy ? Nie wiem. To wszystko jest trudne. Podoba mi się, ale ja nie jestem gotowy na związek. Muszę skupić się na trasie. Na nagraniu kolejnej płyty. Ja nie mogę przecież być z nią. Jej ojciec to nasz menadżer. Gdybym kiedyś z nią zerwał mógłby odejść, a na to nie mogę pozwolić. Chodziłem po parku nie mogąc znaleźć sobie miejsca. W pewnej chwili usłyszałem, że ktoś woła moje imię.
- Harry ! – krzyknął Lou. Tak to na pewno był mój przyjaciel.  Po chwili był obok mnie, a zaraz za nim przybiegła reszta przyjaciół.
- Gdzie Klaudia?- zapytał Justin. Jak mu powiem jak się zachowałem. Znienawidzi mnie. Co ja najlepszego zrobiłem.
- Wróciła do hotelu.- powiedziałem pod nosem i ruszył w kierunku hotelu. Zniszczyłem jej i sobie wakacje. Ehh co ja gadam. Jak dowiedzą się co zrobiłem, znienawidzą mnie. Wszystkim zniszczyłem wakacje. Nie chcę żeby Klaudia cierpiała. Nie chcę, aby cierpiała teraz. Przeze mnie. Jest odważną dziewczyną, która wyznała chłopakowi swoje uczucia co do niego. Wiem, że są prawdziwe, ale nie wiedziałem co mam powiedzieć. Nie mogłem wydusić z siebie żadnego słowa. To jest zbyt skomplikowane. Idąc napotkałem się na fotoreporterów, którzy robili mi masę zdjęć. Modliłem się w duchu, aby  nie widzieli nas wtedy w parku. Żeby nie widzieli jak ona płacze. Po kilku minutach byłem już w pokoju hotelowym. Po prysznicu, rzuciłem się na łóżko i zasnąłem.

Oczami Lauren:
       Musiało stać się coś poważnego. Klaudia nie wróciłaby tak po prostu do hotelu. Wiem ile Harry dla niej znaczy. Wiem, że go kocha. Coś musiał powiedzieć. Jeżeli zrobił jej krzywdę nie wybaczę mu tego.
- Ktoś mi powie do jasnej cholery co się stało?!- krzyknął pytając Justin.
- Domyśl się o co chodzi debilu. Pomyśl o co pokłóciła się z ojcem, jak zachowywała się wobec Harrego. Musiało się stać coś poważnego. Harry musiał coś odwalić.- odpowiedziała Selena.
- Przecież to jest bez sensu. Harremu podoba się Klaudia. Powiedział to już w dzień kiedy was poznaliśmy. Co on najlepszego zrobił. Trzeba jak najszybciej z nim porozmawiać.- powiedział Louis i ruszył w kierunku hotelu. My nie byliśmy inni. Pobiegliśmy szybko do hotelu, lecz gdy tylko razem z Seleną weszłyśmy do naszego pokoju Klaudia już spała. Nie chciałyśmy jej budzić, ale widać było, że płakała. 
- Harry śpi, a co z nią?- zapytał wbiegając do pokoju Niall.
- Też śpi, ale widać, że płakała.- odpowiedziałam i usiadłam na łóżku.
- Trzeba z nimi porozmawiać jutro. Zrobimy tak. Wy porozmawiacie z Klaudią jutro jak wstanie i dowiecie się o co chodzi, a my zrobimy to samo z Harrym.- powiedział wchodząc do pokoju Zayn.
- Masz rację zrobimy tak.- odpowiedziałyśmy w tym samym czasie z Seleną.
  Porozmawialiśmy jeszcze chwilę z chłopakami i położyliśmy się spać. Oczywiście chłopaki wrócili do swoich pokoi, a my położyłyśmy się u siebie. Czeka nas wszystkich jutro ciężki dzień.

Oczami Klaudii:
      Obudziłam się i szukałam ręką telefonu, który powinien być na szafce nocnej obok mojego łóżka. Po chwili wzięłam go do ręki i sprawdziłam godzinę. 9:30. Świetnie. Zaraz przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Kłótnia z tatą w restauracji i rozmowa z Harrym. Nadal nie rozumiem jak on mógł się tak zachować. Mógł chociaż powiedzieć, że nic z tego nie będzie. Niechętnie wstałam z łóżka i ruszył w kierunku łazienki. Wzięłam prysznic i zrobiłam lekki makijaż. Włosy związałam w koka i wyciągnęłam z szafy ubrania. Wyglądały tak :  http://www.photoblog.pl/meininspiration/119222855/0166.html . Wróciłam do pokoju i zobaczyłam, że moje przyjaciółki już nie śpią.
- Cześć.- powiedziałam i wzięłam do ręki telefon. Próbowałam zapomnieć o wczorajszym wieczorze, jednak nie wychodziło mi to najlepiej.
- Jak się spało?- zapytała Lauren, a Selena weszła do łazienki.
- Jak zwykle.- odpowiedziałam i  spojrzałam na dziewczynę. Usiadła  obok mnie na łóżku i wiedziałam, że chce aby opowiedziała jej o tym co się wczoraj stało.
- Naprawdę chcesz wiedzieć?- zapytałam, a ona kiwnęła twierdząco głową. Opowiedziałam jej wszystko co wydarzyło się wczoraj podczas rozmowy z Harrym.
- Przykro mi.- powiedziała przytulając mnie.- Zachował się okropnie. Wiem, że nie powinien się tak zachować, ale jak Lou zobaczył go w parku widać było, że żałował tego co się stało.- dodała po chwili. Nic nie odpowiedziałam tylko jeszcze mocniej wtuliłam się w przyjaciółkę. Skoro żałował to czemu do jasnej cholery nic nie powiedział? Nie przytulił? Nie pocałował? Nie złapał za rękę? Dlaczego? Zadawałam sobie te i innego typu pytania, aż usłyszałam, że ktoś wchodzi do naszego pokoju. Spojrzałam w stronę drzwi. Louis. Całe szczęście, że to on, a nie Harry. Podszedł do mnie i mocno przytulił.
- Harry to kretyn, on sam nie wie, dlaczego nic wtedy nie powiedział. Dlaczego nic nie zrobił.- powiedział Lou i usiadł po mojej lewej stronie na łóżku. Lauren poszła się ubrać, a Selena zajęła jej miejsce.
- Będzie dobrze. Zobaczysz.- powiedziała i lekko się uśmiechnęła.
- Co chcesz dzisiaj robić?- zapytał uwielbiający marchewki Lou.
- Najchętniej leżałabym i płakała, ale w końcu jesteśmy w Hiszpanii. Może pójdziemy na plażę?- zapytałam i spojrzałam na przyjaciół.
- Jasne. Za 10 minut w holu.- powiedział chłopak i wyszedł z pokoju. Lauren wyszła z łazienki w stroju kąpielowym, na którym miała niebieską bokserkę, czarne spodenki i do tego niebieskie trampki.
Selena również miała na sobie strój, a na niego założyła czerwoną bokserkę i  jeansowe spodenki. Poszłam do łazienki pod ciuchy ubierając swój strój kąpielowy, który kupiłam na zakupach z Harrym. Po wyjściu do torby włożyłam okulary, Mp4, książkę oraz koc i ręcznik. Po 15 minutach byłyśmy gotowe i zeszłyśmy do holu nawet w dobrych humorach. Po przemyśleniu wszystkiego doszłam do wniosku, że niech zobaczy co stracił.  Chociaż było mi ciężko, nie chciałam pokazać mu, że jestem załamana.
- Idziemy?- zapytał blondynek wcinając żelki.
- Jasne.- odpowiedziałam i podeszłam  do Lou, który jadł marchewkę.  Widziałam jak patrzy na mnie jednak nie powiedział nawet durnego cześć. Co z tego, że jest mu przykro skoro nie próbuje zrobić nic by było dobrze?
-  A gdzie mój tato?- zapytałam rozglądając się gdy rozłożyliśmy się na plaży.
- Powiedział, że musi coś załatwić i mamy iść sami.- odpowiedział mój brat i razem z chłopakami wskoczyli do wody.  Razem z dziewczynami leżałyśmy na kocach i opalałyśmy się rozmawiając o wszystkim. Dowiedziałam się, że wczoraj w restauracji Lauren zbliżyła się do Zayna z czego się bardzo cieszy, a Selena zbliżyła się bo Nialla. Cieszyłam się, że im się układa. Założyłam okulary, następnie wkładając słuchawki do uszu. Leciało właśnie What Makes You Beautiful. Gdy doszło do solówki Harrego sama z siebie się uśmiechnęłam. Widziałam scenę z teledysku, gdy stoi z tą dziewczyną. Poczułam się zazdrosna? Tak to była zazdrość. Chciałam być na jej miejscu. Z rozmyśleń wyrwały mnie głosy dziewczyn, mówiących, że idą do chłopaków. Kiwnęłam głową na tak, że rozumiem i pod nosem nuciłam już One Thing. Poczułam czyjeś mokre ręce na swojej ręce. Zdjęłam okulary, wyciągając słuchawki z uszu i  wtedy zobaczyłam jego.
- Możemy porozmawiać? – zapytał i patrzył na mnie swoimi zielonymi tęczówkami przy których się rozpływałam. Chciałam być silna. Pokazać, że nie dotknęło mnie to tak bardzo, co było kłamstwem .
- My mamy o czym rozmawiać?- zapytałam siadając na kocu i patrzyłam na przyjaciół w wodzie. Widziałam, że patrzyli na nas. Odwróciłam od nich wzrok i znów spojrzałam na loczka.
- Proszę cię daj mi to wytłumaczyć.- odpowiedział i położył swoją dłoń na mojej.
- Wytłumaczyć co? Co chcesz mi wytłumaczyć? Nie musisz nic tłumaczyć. Nie muszę ci się podobać. Nie musisz mnie kochać Harry. Nic nie musisz.- powiedziałam i poczułam jak łzy napływają do moich oczu.
- Klaudia proszę cię.- powiedział wstając z koca, na którym siedzieliśmy. – przejdziemy się?- zapytał wyciągając w moim kierunku swoją dłoń. Niepewnie chwyciłam jego dłoń i szliśmy brzegiem oceanu. Widziałam paparazzi robiących nam zdjęcia. Nie zwracałam na to uwagi.  W pewnym momencie Harry zatrzymał się  i stanął przede mną. Przypomniała mi się nasza wczorajsza rozmowa. Staliśmy tak samo tylko miejsce było inne.
- Przepraszam cię najmocniej jak mogę. Zachowałem się jak kretyn. Jak debil. Nie wiem dlaczego nic wczoraj nie powiedziałem. Posłuchaj.- powiedział i chwycił moją dłoń.- Podobasz mi się od momentu w którym cię zobaczyłem. Wtedy w kuchni tak to była miłość od pierwszego wejrzenia. Klaudia Kocham cię.- dodał przykładając moją dłoń do swojego serca.- Słyszysz jego bicie?- zapytał patrząc w moje oczy, które napełniały się łzami. – Ono bije dla ciebie. Tylko i wyłącznie dla ciebie. Kocham cię.- powiedział i zbliżył swoją twarz do mojej. Stałam nic nie mówiąc patrzyliśmy sobie w oczy i pocałował mnie.  Całował delikatnie jakby nie był pewny tego co zrobię. Odsunęłam się do niego i spojrzałam na ludzi dookoła nas. Masa ludzi robiła nam zdjęcia. Dużo fanek stało i patrzyło na nas.
- Też cię kocham.- wydusiłam z siebie i pocałowałam go w usta. Szliśmy rozmawiając o nas. O tym co będzie dalej. Jak powiemy o tym mojemu ojcu. Jak on zareaguje.


_________________________________________________________

 No i jest 5 ; ))
Miałam pojawić się dopiero jutro. Po testach, ale mam dobry humor więc dodaję dzisiaj <3

Rozdział pisany przy piosence Louisa - Look After You <3 Kocham ją

Dziękuję za komnetarze pod poprzednim rozdziałem i liczę, że pod tym też jakieś będą ;*

Kolejny pojawi się jakoś w sobotę lub niedzielę <3 

4 komentarze:

  1. Fajne ;D

    http://whatmakesyoubeautiful.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny <3 Dobrze,że jej powiedział co czuje ;D Ale rozmowa z jej ojcem może być nieprzyjemna.Chcę poznać każdy szczegół tej rozmowy ;D Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bąba:*Rozdział jest bombowy.Niecierpliwe czekam na NN:)

    OdpowiedzUsuń