Staliśmy
patrząc na siebie i nic nie mówiąc. Poczułam, że coraz więcej łez spływa po
moich policzkach. Jednak wyszłam na kompletną idiotkę. Chciałam zakopać się pod
ziemię i nigdy nie wychodzić. Spojrzałam na niego i starłam wszystkie łzy,
który spływały po moich policzkach.
- Najlepiej zapomnij o tym.- powiedziałam i wyminęłam chłopaka. Szłam w
kierunku hotelu. Jak on mógł się tak zachować? Dlaczego nic nie powiedział?
Jestem aż taka brzydka? Nic nie rozumiem. Najchętniej bym w tej chwili wróciła
do domu do Londynu. Nie chcę na niego patrzeć.
Po kilku minutach doszłam do hotelu. W drodze zobaczyło mnie kilku ludzi
z aparatami. Już widziałam te jutrzejsze nagłówki z gazetach. „ Klaudia Cowell
cała zapłakana? Czyżby zerwanie z chłopakiem? Może to któryś z One Direction?”.
Od razu udałam się do pokoju, który miałam z dziewczynami. Wzięłam szybki
prysznic i ubrałam piżamę. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Nawet nie
wiem kiedy zasnęłam.
Oczami Harrego:
Dlaczego nic nie powiedziałem?
Dlaczego nie pocałowałem jej wtedy ? Nie wiem. To wszystko jest trudne. Podoba
mi się, ale ja nie jestem gotowy na związek. Muszę skupić się na trasie. Na
nagraniu kolejnej płyty. Ja nie mogę przecież być z nią. Jej ojciec to nasz
menadżer. Gdybym kiedyś z nią zerwał mógłby odejść, a na to nie mogę pozwolić.
Chodziłem po parku nie mogąc znaleźć sobie miejsca. W pewnej chwili usłyszałem,
że ktoś woła moje imię.
- Harry ! – krzyknął Lou. Tak to na pewno był mój przyjaciel. Po chwili był obok mnie, a zaraz za nim
przybiegła reszta przyjaciół.
- Gdzie Klaudia?- zapytał Justin. Jak mu powiem jak się zachowałem. Znienawidzi
mnie. Co ja najlepszego zrobiłem.
- Wróciła do hotelu.- powiedziałem pod nosem i ruszył w kierunku hotelu.
Zniszczyłem jej i sobie wakacje. Ehh co ja gadam. Jak dowiedzą się co zrobiłem,
znienawidzą mnie. Wszystkim zniszczyłem wakacje. Nie chcę żeby Klaudia
cierpiała. Nie chcę, aby cierpiała teraz. Przeze mnie. Jest odważną dziewczyną,
która wyznała chłopakowi swoje uczucia co do niego. Wiem, że są prawdziwe, ale
nie wiedziałem co mam powiedzieć. Nie mogłem wydusić z siebie żadnego słowa. To
jest zbyt skomplikowane. Idąc napotkałem się na fotoreporterów, którzy robili
mi masę zdjęć. Modliłem się w duchu, aby
nie widzieli nas wtedy w parku. Żeby nie widzieli jak ona płacze. Po
kilku minutach byłem już w pokoju hotelowym. Po prysznicu, rzuciłem się na
łóżko i zasnąłem.
Oczami Lauren:
Musiało stać się coś poważnego. Klaudia
nie wróciłaby tak po prostu do hotelu. Wiem ile Harry dla niej znaczy. Wiem, że
go kocha. Coś musiał powiedzieć. Jeżeli zrobił jej krzywdę nie wybaczę mu tego.
- Ktoś mi powie do jasnej cholery co się stało?!- krzyknął pytając Justin.
- Domyśl się o co chodzi debilu. Pomyśl o co pokłóciła się z ojcem, jak
zachowywała się wobec Harrego. Musiało się stać coś poważnego. Harry musiał coś
odwalić.- odpowiedziała Selena.
- Przecież to jest bez sensu. Harremu podoba się Klaudia. Powiedział to już w
dzień kiedy was poznaliśmy. Co on najlepszego zrobił. Trzeba jak najszybciej z
nim porozmawiać.- powiedział Louis i ruszył w kierunku hotelu. My nie byliśmy
inni. Pobiegliśmy szybko do hotelu, lecz gdy tylko razem z Seleną weszłyśmy do
naszego pokoju Klaudia już spała. Nie chciałyśmy jej budzić, ale widać było, że
płakała.
- Harry śpi, a co z nią?- zapytał wbiegając do pokoju Niall.
- Też śpi, ale widać, że płakała.- odpowiedziałam i usiadłam na łóżku.
- Trzeba z nimi porozmawiać jutro. Zrobimy tak. Wy porozmawiacie z Klaudią
jutro jak wstanie i dowiecie się o co chodzi, a my zrobimy to samo z Harrym.-
powiedział wchodząc do pokoju Zayn.
- Masz rację zrobimy tak.- odpowiedziałyśmy w tym samym czasie z Seleną.
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę z
chłopakami i położyliśmy się spać. Oczywiście chłopaki wrócili do swoich pokoi,
a my położyłyśmy się u siebie. Czeka nas wszystkich jutro ciężki dzień.
Oczami Klaudii:
Obudziłam się i szukałam ręką
telefonu, który powinien być na szafce nocnej obok mojego łóżka. Po chwili
wzięłam go do ręki i sprawdziłam godzinę. 9:30. Świetnie. Zaraz przypomniał mi
się wczorajszy wieczór. Kłótnia z tatą w restauracji i rozmowa z Harrym. Nadal
nie rozumiem jak on mógł się tak zachować. Mógł chociaż powiedzieć, że nic z
tego nie będzie. Niechętnie wstałam z łóżka i ruszył w kierunku łazienki.
Wzięłam prysznic i zrobiłam lekki makijaż. Włosy związałam w koka i wyciągnęłam
z szafy ubrania. Wyglądały tak : http://www.photoblog.pl/meininspiration/119222855/0166.html
. Wróciłam do pokoju i zobaczyłam, że moje przyjaciółki już nie śpią.
- Cześć.- powiedziałam i wzięłam do ręki telefon. Próbowałam zapomnieć o
wczorajszym wieczorze, jednak nie wychodziło mi to najlepiej.
- Jak się spało?- zapytała Lauren, a Selena weszła do łazienki.
- Jak zwykle.- odpowiedziałam i
spojrzałam na dziewczynę. Usiadła
obok mnie na łóżku i wiedziałam, że chce aby opowiedziała jej o tym co
się wczoraj stało.
- Naprawdę chcesz wiedzieć?- zapytałam, a ona kiwnęła twierdząco głową.
Opowiedziałam jej wszystko co wydarzyło się wczoraj podczas rozmowy z Harrym.
- Przykro mi.- powiedziała przytulając mnie.- Zachował się okropnie. Wiem, że
nie powinien się tak zachować, ale jak Lou zobaczył go w parku widać było, że
żałował tego co się stało.- dodała po chwili. Nic nie odpowiedziałam tylko
jeszcze mocniej wtuliłam się w przyjaciółkę. Skoro żałował to czemu do jasnej
cholery nic nie powiedział? Nie przytulił? Nie pocałował? Nie złapał za rękę?
Dlaczego? Zadawałam sobie te i innego typu pytania, aż usłyszałam, że ktoś
wchodzi do naszego pokoju. Spojrzałam w stronę drzwi. Louis. Całe szczęście, że
to on, a nie Harry. Podszedł do mnie i mocno przytulił.
- Harry to kretyn, on sam nie wie, dlaczego nic wtedy nie powiedział. Dlaczego
nic nie zrobił.- powiedział Lou i usiadł po mojej lewej stronie na łóżku.
Lauren poszła się ubrać, a Selena zajęła jej miejsce.
- Będzie dobrze. Zobaczysz.- powiedziała i lekko się uśmiechnęła.
- Co chcesz dzisiaj robić?- zapytał uwielbiający marchewki Lou.
- Najchętniej leżałabym i płakała, ale w końcu jesteśmy w Hiszpanii. Może
pójdziemy na plażę?- zapytałam i spojrzałam na przyjaciół.
- Jasne. Za 10 minut w holu.- powiedział chłopak i wyszedł z pokoju. Lauren
wyszła z łazienki w stroju kąpielowym, na którym miała niebieską bokserkę,
czarne spodenki i do tego niebieskie trampki.
Selena również miała na sobie strój, a na niego założyła czerwoną bokserkę
i jeansowe spodenki. Poszłam do łazienki
pod ciuchy ubierając swój strój kąpielowy, który kupiłam na zakupach z Harrym.
Po wyjściu do torby włożyłam okulary, Mp4, książkę oraz koc i ręcznik. Po 15
minutach byłyśmy gotowe i zeszłyśmy do holu nawet w dobrych humorach. Po
przemyśleniu wszystkiego doszłam do wniosku, że niech zobaczy co stracił. Chociaż było mi ciężko, nie chciałam pokazać
mu, że jestem załamana.
- Idziemy?- zapytał blondynek wcinając żelki.
- Jasne.- odpowiedziałam i podeszłam do
Lou, który jadł marchewkę. Widziałam jak
patrzy na mnie jednak nie powiedział nawet durnego cześć. Co z tego, że jest mu
przykro skoro nie próbuje zrobić nic by było dobrze?
- A gdzie mój tato?- zapytałam
rozglądając się gdy rozłożyliśmy się na plaży.
- Powiedział, że musi coś załatwić i mamy iść sami.- odpowiedział mój brat i
razem z chłopakami wskoczyli do wody.
Razem z dziewczynami leżałyśmy na kocach i opalałyśmy się rozmawiając o
wszystkim. Dowiedziałam się, że wczoraj w restauracji Lauren zbliżyła się do
Zayna z czego się bardzo cieszy, a Selena zbliżyła się bo Nialla. Cieszyłam
się, że im się układa. Założyłam okulary, następnie wkładając słuchawki do
uszu. Leciało właśnie What Makes You Beautiful. Gdy doszło do solówki Harrego
sama z siebie się uśmiechnęłam. Widziałam scenę z teledysku, gdy stoi z tą
dziewczyną. Poczułam się zazdrosna? Tak to była zazdrość. Chciałam być na jej
miejscu. Z rozmyśleń wyrwały mnie głosy dziewczyn, mówiących, że idą do
chłopaków. Kiwnęłam głową na tak, że rozumiem i pod nosem nuciłam już One
Thing. Poczułam czyjeś mokre ręce na swojej ręce. Zdjęłam okulary, wyciągając
słuchawki z uszu i wtedy zobaczyłam
jego.
- Możemy porozmawiać? – zapytał i patrzył na mnie swoimi zielonymi tęczówkami
przy których się rozpływałam. Chciałam być silna. Pokazać, że nie dotknęło mnie
to tak bardzo, co było kłamstwem .
- My mamy o czym rozmawiać?- zapytałam siadając na kocu i patrzyłam na
przyjaciół w wodzie. Widziałam, że patrzyli na nas. Odwróciłam od nich wzrok i
znów spojrzałam na loczka.
- Proszę cię daj mi to wytłumaczyć.- odpowiedział i położył swoją dłoń na
mojej.
- Wytłumaczyć co? Co chcesz mi wytłumaczyć? Nie musisz nic tłumaczyć. Nie muszę
ci się podobać. Nie musisz mnie kochać Harry. Nic nie musisz.- powiedziałam i
poczułam jak łzy napływają do moich oczu.
- Klaudia proszę cię.- powiedział wstając z koca, na którym siedzieliśmy. –
przejdziemy się?- zapytał wyciągając w moim kierunku swoją dłoń. Niepewnie
chwyciłam jego dłoń i szliśmy brzegiem oceanu. Widziałam paparazzi robiących
nam zdjęcia. Nie zwracałam na to uwagi.
W pewnym momencie Harry zatrzymał się
i stanął przede mną. Przypomniała mi się nasza wczorajsza rozmowa.
Staliśmy tak samo tylko miejsce było inne.
- Przepraszam cię najmocniej jak mogę. Zachowałem się jak kretyn. Jak debil.
Nie wiem dlaczego nic wczoraj nie powiedziałem. Posłuchaj.- powiedział i
chwycił moją dłoń.- Podobasz mi się od momentu w którym cię zobaczyłem. Wtedy w
kuchni tak to była miłość od pierwszego wejrzenia. Klaudia Kocham cię.- dodał
przykładając moją dłoń do swojego serca.- Słyszysz jego bicie?- zapytał patrząc
w moje oczy, które napełniały się łzami. – Ono bije dla ciebie. Tylko i
wyłącznie dla ciebie. Kocham cię.- powiedział i zbliżył swoją twarz do mojej.
Stałam nic nie mówiąc patrzyliśmy sobie w oczy i pocałował mnie. Całował delikatnie jakby nie był pewny tego
co zrobię. Odsunęłam się do niego i spojrzałam na ludzi dookoła nas. Masa ludzi
robiła nam zdjęcia. Dużo fanek stało i patrzyło na nas.
- Też cię kocham.- wydusiłam z siebie i pocałowałam go w usta. Szliśmy
rozmawiając o nas. O tym co będzie dalej. Jak powiemy o tym mojemu ojcu. Jak on
zareaguje.
_________________________________________________________
No i jest 5 ; ))
Miałam pojawić się dopiero jutro. Po testach, ale mam dobry humor więc dodaję dzisiaj <3
Rozdział pisany przy piosence Louisa - Look After You <3 Kocham ją
Dziękuję za komnetarze pod poprzednim rozdziałem i liczę, że pod tym też jakieś będą ;*
Kolejny pojawi się jakoś w sobotę lub niedzielę <3
Fajne ;D
OdpowiedzUsuńhttp://whatmakesyoubeautiful.bloog.pl/
Genialny <3 Dobrze,że jej powiedział co czuje ;D Ale rozmowa z jej ojcem może być nieprzyjemna.Chcę poznać każdy szczegół tej rozmowy ;D Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńBąba:*Rozdział jest bombowy.Niecierpliwe czekam na NN:)
OdpowiedzUsuńkocham twojego bloga ♥
OdpowiedzUsuń