czwartek, 19 kwietnia 2012

Rozdział 4 #

- Klaudia gdzie ty byłaś? Wszyscy się martwiliśmy.- podbiegł do mnie brat i mocno przytulił. – Widzę, że spotkałaś się z loczkiem tak?- zapytał po chwili. Kiwnęłam głową na tak i spojrzałam na przyjaciół, którzy patrzyli na mnie z współczuciem ? Tylko czemu?  Pytania chodzące mi po głowie nie dawały mi spokoju.
- Coś się stało?- zapytałam w końcu siadając na kanapie obok Louisa.
- Nie po prostu się martwiliśmy głuptasie. – odpowiedział Lou i przytulił mnie.
- My się będziemy zbierać. Wiecie, trzeba się spakować. Jutro wylatujemy.- powiedział Niall i chłopaki ruszyli w kierunku wyjścia.
- Do jutra.- powiedziałam i zmusiłam się do uśmiechu. Po wyjściu chłopaków czułam się trochę niekomfortowo.  Selena, Lauren i Justin patrzyli na mnie jakby chcieli abym coś powiedziała.
- Więc Klaudia powiedz o co pokłóciłaś się z ojcem.- powiedział Justin i spojrzał na mnie.
- Wiesz co wymyślił sobie jak poznaję jakiegoś sławnego chłopaka w swoim wieku, więc po jaką cholerę się jeszcze pytasz! – krzyknęłam i pobiegłam do siebie na górę. Rzuciłam się na łóżko i zaczęłam szlochać. Dlaczego muszę mieć takie życie? Dlaczego muszę mieć ojca, który jest znany na świecie? Dlaczego przy każdej okazji przypomina mi o zasadach, które sobie wymyślił? Dlaczego nie mogę mieć chłopaka? Dlaczego nie mogę chodzić na koncerty ulubionych zespołów? Pytania krążyły mi po głowie nie znajdując żadnej odpowiedzi.  Postanowiłam zacząć się pakować. Wyjęłam dwie walizki i pakowałam do nich ciuchy. Po chwili ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju.
- Proszę.- powiedziałam i spojrzałam na osobę wchodzącą do pokoju. Selena.
- Powiedz co się stało? Dlaczego się pokłóciłaś z ojcem ? Znów przez te pieprzone zasady?- zaczęła pytać przyjaciółka.
- Co się stało? Zakochałam się w Harrym. Wczorajszej nocy nocowali u nas, a ja zasnęłam w salonie, a obudziłam się w swoim łóżku i spał ze mną Harry. Ojciec to widział i oczywiście zaczął przypominać mi o tych zasranych zasadach, które sobie wymyślił. Wybiegłam z płaczem z domu i pobiegłam do parku. Mój telefon dzwonił wiele razy, lecz nie odbierałam. Harry zadzwonił też nie odebrałam. Po chwili napisał sms, żebym odebrała ten telefon. Więc odebrałam. Po chwili przyszedł do parku i rozmawialiśmy. Ja się – poczułam jak łzy zaczynają spływać po moich policzkach.- zakochałam w nim, a nie mogę mieć chłopaka. Jeszcze sławnego, gdyby ojciec się dowiedział dostałam bym szlaban do śmierci. – dodałam po chwili i wtuliłam się w przyjaciółkę. Płakałam dosyć długo i dziękowałam Selenie za to, że przyszła. Pamiętam jeszcze, że zjawiła się chwilę później Lauren. Więcej nie kojarzę bo nawet nie wiem kiedy zasnęłam.


~~~~~~~~~~~~~~~~   Następnego dnia  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~
      Zostałam obudzona przez swojego ojca, który przyszedł uświadomić mi, że za 2h jedziemy na lotnisko.  Niechętnie zeszłam z łóżka i spojrzałam za okno. Pada deszcz i jest zimno. Świetnie. Pomyślałam i udałam się do łazienki. Wzięłam  szybki prysznic i zrobiłam delikatny makijaż. Włosy zostawiłam rozpuszczone i ubrałam to : http://www.photoblog.pl/meininspiration/112408377/068.html . Wróciłam do pokoju i skończyłam pakowanie.  Do torebki włożyłam portfel, telefon, Mp4, pamiętnik i książkę, którą właśnie zamierzałam przeczytać na wakacjach. Nosiła ona tytuł „Charlie” .  Zeszłam do kuchni gdzie siedział mój brat z ojcem.
- Witaj kochanie.- powiedział ojciec z uśmiechem na twarzy.
- Cześć Justin.- powiedziałam do brata i zrobiłam sobie kawę. Wypiłam ją i nie odzywałam się do ojca ani słowem. Kilka razy pytał czy jestem spakowana lub gdzie spędziłam wczorajszy dzień. Odwracałam wzrok lub zaczynałam rozmowę z Justinem.
- Spakowana? – zapytał  brat na co ja kiwnęłam głową na tak. – Zaniosę je do samochodu.- dodał po chwili i wyszedł z kuchni. Spojrzałam niechętnie na ojca, który ciągle mi się przyglądał.
- Coś się stało?- zapytał na co ja znów nie odpowiedziałam.  Włożyłam kubek do zmywarki i bez słowa opuściłam kuchnię. Wzięłam torebkę, która leżała w salonie i wyszłam przed dom, gdzie zobaczyłam swoich przyjaciół, którzy właśnie pakowali bagaże go wielkiego busa, którym mieliśmy jechać na lotnisko. Zobaczyłam też Harrego na sam jego widok się uśmiechnęłam. Chyba wypadałoby oddać mu jego bluzę, którą spakowałam do swojej torby.
- Hej- powiedziałam i przytuliłam każdego na powitanie. Odpowiedzieli mi tym samym.  Pogadaliśmy chwilę, a gdy przyszedł ojciec wszyscy wsiedliśmy do busa i pojechaliśmy na lotnisko.
     Po godzinnej odprawie siedzieliśmy już w samolocie.  Szczęście, że lecieliśmy samolotem mojego taty. Przynajmniej można było rozłożyć się na kanapie i robić co się chce. Założyłam słuchawki na uszy i wyjęłam pamiętnik.

                                                             Cześć !    <3

      Przepraszam, że nie pisałam kilka dni, ale tyle się wydarzyło, że nie miałam czasu.  Postaram się opisać to dzisiaj. No więc zaczynając do początku. Kilka dni temu wreszcie poznałam One Direction! Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę.  Powiem ci, że znam ich te kilka dni, a czuję jakbym znała ich całe życie. Teraz właśnie lecimy samolotem na wakacje.  Wiesz przez te kilka dni wydarzyło się dosyć dużo. Przed wczoraj w nocy chłopaki nocowali u nas. Oglądaliśmy film i zasnęłam. Obudziłam się jednak w swoim łóżku i czułam czyjąś rękę na swoich plecach.  Spojrzałam na osobę leżącą obok mnie i nie zgadniesz kto to był. Był to Harry! Tak ten Harry o którym tak dużo pisałam. Nie mogłam się powstrzymać i nie zgadniesz nigdy co takiego zrobiłam. Pocałowałam go. Rozumiesz ? Pocałowałam. Ehh niestety on o tym nic nie wiem i nigdy się nie dowie. Ja pewnie mu się nie podobam i nie chcę czuć się jak idiotka gdy się dowie, że go pocałowałam.  Mój ojciec jak zwykle przypominał mi reguły jakie mnie obowiązują. Znasz je bardzo dobrze opisałam ci je kilka tygodni temu. Z płaczem wybiegłam z domu. Jednak Harry przyszedł do mnie i porozmawialiśmy sobie. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że go poznałam. Niestety tak jak wspomniałam wcześniej mój „kochany tatuś”  przy każdej okazji przypomina mi o swoich durnych regułach, które sobie wymyślił i które mnie obowiązują.  Nie odzywam się do niego od tego momentu. Gdy on coś do mnie mówi ja albo nie odpowiadam albo zaczynam rozmowę z kimś innym. Wiem, że nigdy się nie zachowywałam się tak w stosunku do niego, ale w Harrym naprawdę się zakochałam a on jak zwykle nie pozwala mi mieć chłopaka. Postępuję źle ukrywając pocałowanie Harrego przed przyjaciółkami? Przed samym Harrym? Nie umiem odpowiedzieć na te pytania. Szkoda, że ty nie istniejesz. Nie jesteś osobą, która może mi doradzić. Jesteś notatnikiem, w którym jako mała dziewczyna zaczęłam opisywać swoje życie. Na początku wiem, że były to błahostki z których teraz jak je czytam się śmieję, ale teraz już nie będę to błahostki. Wiesz, że kiedy odeszła mama zerwała z nami kontakt. Nawet nie wiesz jak to boli. Nie mam do kogo powiedzieć: „ Cześć Mamuś”. Mam tylko ojca, który po odejściu mamy wymyślił sobie jakieś popieprzone zasady, które oczywiście obowiązują tylko mnie. Justin może chodzić z modelkami, piosenkarkami, ale oczywiście ja tego nie mogę.  Cieszę się, że mam Lauren i Selenę. Mogę z nimi rozmawiać na wszystkie tematy. Zawsze mnie wysłuchają i pomogą. Dziękuję Bogu za takie przyjaciółki. Przepraszam Cię, ale będę już kończyć bo się już rozpisałam, a teraz chcę trochę porozmawiać z przyjaciółmi. Odezwę się jutro lub za kilka dni.

                                                                                                       Całuję,
                                                                                               Klaudia ;* <3

  Schowałam pamiętnik do torebki i tak samo zrobiłam z Mp4. Wstałam z kanapy i poszłam do przyjaciół, którzy oglądali jakiś film.
    Po kilku godzinach wylądowaliśmy. Jak się okazało przylecieliśmy do Hiszpanii. Prosto z lotniska pojechaliśmy do hotelu przed, którym jak zwykle czekało mnóstwo fanek chłopaków jak i paparazzi, którzy chcieli zrobić im zdjęcia. Wzięliśmy swoje bagaże i udaliśmy się do swoich pokoi. Ja miałam pokój z Lauren i Seleną. Harry z Justinem i Louisem. Natomiast Niall, Zayn i Liam mieli pokój razem.  Całe szczęście, że mój tato miał własny pokój. Była godzina 15:30, a umówiliśmy się, że za godzinę wychodzimy do restauracji na obiad. Było tu ciepło jak to w Hiszpanii więc gdy wzięłam prysznic i zrobiłam delikatny makijaż postanowiłam ubrać sukienkę w kwiatki, którą kupiłam kilak tygodni temu. Wyglądała tak : http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/120741946 . Włosy związałam w kłosa i wyszłam z łazienki. Po mnie weszła Lauren a następnie Selena. Po 1,5h jak to dziewczyny zawsze spóźnione zjechałyśmy winą na parter gdzie czekali chłopcy i tato. Z uśmiechami na twarzach pojechaliśmy do restauracji, w której zamówiliśmy kolację i zaczęła się rozmowa na temat planów na jutro.
- Klaudia czemu nic nie mówisz?- zapytał mój tato. Spojrzałam na niego a za chwilę na chłopaków i dziewczyny.
- Bardzo dobra sałatka prawda?- zapytałam patrząc na przyjaciół.
- Jasne, że dobra prawda Niall?- odpowiedział Harry pytając naszego blondynka.
- No pewnie, ale i tak się nie najadłem muszę jeszcze coś wziąć.- odpowiedział Niall na co wybuchliśmy śmiechem.
- Klaudia możemy chwilę porozmawiać?- zapytał znów tato. Spojrzałam na dziewczyny kiwnęły głową na tak. Justin tak samo. Cieszę się, że chłopaki nie wiedzą o tym.
- Mów.- odpowiedziałam i napiłam się soku pomarańczowego.
- Na osobności.- powiedział i wstał z miejsca.
 - Nie mam o czym z tobą rozmawiać na osobności. Znam reguły nie będziesz ciągle mi o nich przypominał.- powiedziałam podniesionym tonem i nie patrzyłam już na swojego ojca. Usłyszałam jak opuszcza restaurację. Wiem, że zachowywałam się źle, ale nie będę tolerowała jego pieprzonych zasad.
- Klaudia wiem, że jesteś na niego zła, ale to twój ojciec.- powiedział mój brat patrząc na mnie.
  - Wiem, że go ranię, ale nie będę tolerowała tych jego durnych reguł. – powiedziałam i spojrzałam na chłopaków. Nie wiedzieli czemu tak się zachowałam. Ehh, może na czas wakacji będę normalnie z nim rozmawiała ? Nie dość tego. Nie będę stosować się do tych zasad. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Harrego.
- Możemy porozmawiać? – zapytał z lekkim uśmiechem.
- Jasne.- odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. Wyszliśmy przed restaurację i idąc spacerkiem w stronę hotelu Harry zaczął rozmowę.
- Nie znamy się długo, ale powiesz mi dlaczego traktujesz tak swojego ojca? Wiem, że nie mogę nawet nazywać się twoim przyjacielem, ale naprawdę możesz mi zaufać.- powiedział loczek i zatrzymał się. Stanął przede mną i spojrzał mi w oczy.
- Harry przestań. Jesteś moim przyjacielem tak samo jak chłopaki.- powiedziałam patrząc na chłopaka.- Tylko, że ty znaczysz dla mnie o wiele więcej.- powiedziałam pod nosem patrząc na swoje buty.
- Co?- zapytał chłopak podnosząc mój podbródek.
- Nic.- odpowiedziałam i wyminęłam chłopaka. 
- Klaudia zaczekaj.- powiedział i złapał mnie za rękę.- Powiedz mi co mówiłaś przed chwilą. Powiedz mi czemu traktujesz tak swojego ojca.- dodał po chwili.
- Ehh. Mój ojciec po odejściu mamy wymyślił sobie reguły, które mają mnie obowiązywać. Nie mogę wiązać się z żadnymi chłopakami. A co dopiero ze sławnymi chłopakami takimi jak wy. Kiedy zostaliście na noc, a ty położyłeś się obok mnie ojciec to widział jakoś w nocy. Rano gdy zeszłam na śniadanie zaczął mi przypominać te durne reguły, które mnie obowiązują. Ja się zdenerwowałam, ponieważ ehh zakochałam się w pewnym chłopaku, w którym nie powinnam się zakochać. Wybiegłam z domu z płaczem, a resztę znasz.- powiedziałam i spojrzałam na chłopaka. Zobaczyłam w jego oczach smutek.
- Harry- zaczęłam- jest jeszcze coś co chciałabym ci powiedzieć.- dodałam po chwili. Chłopak nagle się uśmiechnął.
- Tak?- zapytał i patrzył na mnie tymi swoimi pięknymi zielonymi oczami, które tak mnie pociągały.
- Bo ten chłopak to- zaczęłam i ugryzłam się w język. Nie mogę mu powiedzieć. Przecież tylko się ośmieszę. Dobra nie mogę zmarnować tej okazji. Raz się żyję. Jeżeli nie będzie czuł tego co ja jakoś to będę musiała przeżyć.- To ty Harry.- powiedziałam wreszcie i poczułam jak łza spływa po moim policzku. Nie mam bladego pojęcia dlaczego. Szybko ją starłam i nie umiałam spojrzeć chłopakowi w oczy. Miałam spuszczony wzrok i bawiłam się palcami. Loczek nic nie mówił i zaczęłam  myśleć, że tylko się ośmieszyłam, albo że to tylko durny sen z którego zaraz się obudze..

____________________________________________________________
Jest 4 rozdział ; *
Pisany przed chwilą ; ))
Mam nadzieję, że się spodoba wam <3

Rozdział 5 pojawi się pod koniec przyszłego tygodnia. Jak będe już po testach gimnazjalnych.


Pozdrawiam <3

5 komentarzy:

  1. Fajny, zapraszam do mnie:
    http://i-focus-on-the-pain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski boski boski. Powoedzenia na tescie .tez pisze-.- <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się .;D
    http://xshadowxstoryx.blogspot.com/ Zapraszam do mnie .;D

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny rozdział,ciekawe jak Harry zareaguje mam nadzieje,że pozytywnie :D Powodzenia na testach,życze dużo szczęścia :)

    zapraszam do siebie http://loveinonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cud, miód rozdział. Ciekawa jestem co dalej :)
    Zapraszam do mnie:
    www.podajmireke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń