- Hallo?
- Cześć Kochanie obudziłem cię?
- Nie, nie właśnie miałam wstawać.
- To dobrze bo wiesz, chciałem cię szybko zobaczyć i właśnie wjeżdżam na podwórko twojej mamy.
- Już? A która jest godzina?
- 12:30 kochanie.
- 12:30? Matko boska. Poproszę Louisa żeby po ciebie przyszedł dobrze?
- Jasne. Do zobaczenia.
- Pa.
Zleciałam z łóżka i pobiegłam do pokoju Louisa. Weszłam bez pukania i zastałam go w samych bokserkach.
- Ubierz się.- powiedziałam zasłaniając oczy ze śmiechem.
- To się puka.- powiedział i zaczął też się śmiać.
- Oj tam nie marudź. Harry przyjechał i mam prośbę. Pójdziesz po niego? Bo spójrz jak ja wyglądam.- powiedziałam i spojrzałam na swoje ubranie. Miałam krótkie spodenki i koszulkę. Każdy włos na inną stronę. Nie mogłam tak pokazać się Harremu.
- Mój Hazza przyjechał?- zapytał Lou zakładając spodenki.
- Tak przyjechał. Leć bo już dzwoni do drzwi, a wolę żebyś ty go przywitał niż Diana. Dziewczyna jeszcze zawału dostanie.- powiedziałam przez śmiech, ale Lou już znikł za drzwiami. Wróciłam do swojego pokoju. Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Zrobiłam delikatny makijaż, a włosy związałam w warkocza. Wyszłam owinięta ręcznikiem i zobaczyłam Harrego z walizką w moim pokoju.
- Lou powiedział, że mam wejść.- powiedział z uśmiechem Harold patrząc na mnie. Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Cieszę się, że jesteś.- powiedziałam i rzuciłam się chłopakowi na szyję.
- Czyli to znaczy, że między nami ok i że mi wybaczyłaś?- zapytał Harry patrząc na mnie tymi swoimi zielonymi tęczówkami.
- No jasne głuptasie.- powiedziałam, a Harry złożył na moim ustach pocałunek. Brakowało mi tego cholernie. – Mam nadzieję, że nie będzie już kłótni między nami i nic się więcej złego nie stanie.- dodałam po chwili i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej ciuchy i spojrzałam na Harrego.
- Obiecuję, że już nic się nie stanie złego.- powiedział i pocałował mnie w czoło. Bez słowa weszłam do łazienki i ubrałam się w to: http://www.photoblog.pl/meininspiration/98170282/07.html . Wróciłam do Harrego i usiadłam obok niego na łóżku.
- Spotkałeś kogoś w domu?- zapytał a ja położyłam głowę na jego ramieniu.
- Lou mówił, że pojechali na lotnisko po męża twojej mamy.- odpowiedział i krzywo się uśmiechnął.
- Ej co się stało?- zapytałam i spojrzałam na Harrego.
- Wiesz, że my i The Wanted się nie lubimy. Nie chcę aby oni tu przyjechali.- odpowiedział i wstał z łóżka.- Ale nie martw się, jakoś to przeżyję, a teraz chodź zabieram cię na jakiś obiad.- dodał po chwili, a ja uśmiechnęłam się do niego i wzięłam tylko torebkę.
- To weźmy też Lou na pewno się ucieszy.- powiedziałam i weszliśmy do tymczasowego pokoju Louisa.- Marchewa jedziemy na obiad. Jedziesz z nami?- zapytałam gdy weszliśmy do pokoju Louisa.
- No jasne.- powiedział i zamknął laptopa, z którego korzystał. Wstał z łóżka i założył buty. Zeszliśmy po schodach i ze stolika na szafce w salonie wzięliśmy klucze od domu. Zamknęliśmy go i wsiedliśmy do auta Lou, który upierał się, że to jego autem będziemy jechali. Jechaliśmy jakieś 15 minut, aż dojechaliśmy do jakiejś knajpki. Weszliśmy do niej i zamówiliśmy obiad.
Czas leciał niesamowicie szybko i wesoło. Po skończonym obiedzie wróciliśmy do domu. Już przed domem można było zauważyć, że jednak przyjechało całe The Wanted. Chłopaki nie byli z tego zadowoleni. Widziałam to po ich wyrazach twarzy. Ścisnęłam mocniej dłoń Harrego i weszliśmy do domu. Weszliśmy do salonu gdzie siedziało całe The Wanted oraz Diana, Kacper, moja mama i jej mąż. Uśmiechnęłam się delikatnie i widok min The Wanted jak wchodzę razem z chłopakami był niezły. Chłopcy patrzyli na nich jakby chcieli ich zabić i ze wzajemnością.
- Cześć jestem Nathan.- powiedział podchodząc do mnie Nathan i podał mi dłoń, którą szybko chwyciłam.
- Klaudia, fajnie jest mi cię poznać.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Poznaj Maxa, Siva, Thomasa i Jay.- powiedział Nathan pokazując mi kolejno chłopaków. Każdy uśmiechnął się w moją stronę i podszedł się przywitać. Po chłopakach podszedł do mnie mąż mojej mamy.
- Ty musisz być Klaudia. Miło mi cię wreszcie poznać. Twoja mama wiele o tobie opowiadała. Jestem Brad.- powiedział i przytulił mnie mocno.
- Też się cieszę, że cię poznałam Brad.- powiedziałam i uśmiechnęłam się w stronę mężczyzny. Spojrzałam na chłopaków z The Wanted i Nathan dziwnie na mnie patrzył. Zawsze to on podobał mi się najbardziej z całego ich zespołu. Widziałam, że Diana trzyma go za rękę, czyli że są parą. Fajnie. Uśmiechnęłam się sama do siebie i spojrzałam na Louisa i Harrego. – A zapomniałabym. Brad poznaj Louisa. Mojego najlepszego przyjaciela- powiedziałam wskazując na Lou, który natychmiast spojrzał na mężczyznę z uśmiechem. Podali sobie ręce.- A to Harry. Mój chłopak.- dodałam po chwili wskazując na Hazzę, który tak samo jak Lou podał sobie ręce z Bradem.
- Mamo to Harry.- powiedziałam do mamy, która podeszła do nas.
- Ja pójdę do siebie.- powiedział Lou i poszedł na górę. Usiedliśmy z Harrym na kanapie naprzeciwko The Wanted. Diana zapoznała się z Harrym i nawet atmosfera się trochę rozluźniła. W pewnej chwili mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałam na wyświetlacz Justin<3. Bez zastanowienia się nawet nacisnęłam zieloną słuchawkę i weszłam do kuchni.
- Cześć głupku.
- Cześć. Co tam słychać? Czemu się nie odzywasz? Od Louisa dowiaduję się, że jesteś u mamy. Czemu nic nie mówiłaś?
- Oj Justin zapomniałam. Tyle się wydarzyło, że zapomniałam do ciebie zadzwonić.
- Cieszę się, że jest dobrze i fajnie, że spotkałaś się z mamą. Mam nadzieję, że jak wpadnę do ciebie to do niej pojedziemy.
- No jasne, a właśnie jak tam u ciebie Hmm?
- A wiesz dobrze. Te Polki naprawdę są piękne.
- Haha. Głupi jesteś wiesz?
- Taaa…
- Haha żartuję.
- No ja myślę. Porozmawiaj z Lou bo dowiedziałem się też od niego, że mamy siostrę i brata. Właśnie Lou zakochał się w Dianie. Porozmawiaj z nim.
- W Dianie?- krzyknęłam jak głupia, a po chwili w kuchni zjawiła się Diana, Harry i całe The Wanted. Spojrzałam na nich i nie wiedząc co zrobić uśmiechnęłam się. Jak gdyby nic kontynuowałam rozmowę z bratem.
- Nie krzycz ok.?
- Za późno. No ok. pogadam z nim.
- No dobra ja kończę. Pozdrów tam wszystkich i ucałuj mamę i Dianę i Kacpra. Chociaż mnie nie znają.
- No ok papa.
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i spojrzałam na wszystkich po kolei. Mój wzrok zatrzymał się na Dianie. Nie wiedziałam co mam powiedzieć…
- Coś się stało?- zapytałam nie wiedząc co powinnam powiedzieć.
- No właśnie ty nam powiedz.- powiedziała Diana.
- Nic się nie stało. – powiedziałam i spojrzałam na Harrego z nadzieją, że jakoś mnie uratuje.
- Justin dzwonił?- zapytał Harry a ja się do niego uśmiechnęłam, kiwając głową na potwierdzenie.
-Justin? A twój brat ta?- zapytała Diana patrząc na mnie z delikatnym uśmiechem.
- Tak nie tylko mój bo też po części i twój.- odpowiedziałam.
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę z kuchni z Dianą, bo chłopaki się nie odzywali. Mogliby już zakończyć tą „wojnę” i normalnie ze sobą rozmawiać. Nikt nie każe im się przyjaźnić, ale chociaż mogliby mówić sobie cześć.. Ehh… Po 15 minutach The Wanted wróciło do siebie, a ja z Harrym poszliśmy do mojego tymczasowego pokoju. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Powiedziałam mu o Lou, że wiem, że zakochał się w mojej siostrze, ale ona jest z Nathanem. Stwierdziłam, że porozmawiam z nim jak wrócimy do domu.
Kolejne dni pobytu u mojej mamy były zwyczajne. Spaliśmy do 11/12, potem jedliśmy obiad. Spędzaliśmy czas z moją mamą i resztą. Wiele czasu spędzaliśmy z Kacperkiem. Uwielbialiśmy bawić się z nim i chodzić na spacery. Zawsze wieczorem Lou i Hazza musieli czytać mu bajkę. Nie mógł czytać jej kto inny.
Louis wrócił do domu dzień wcześniej. Czułam, że chodzi o Dianę. Codziennie przychodził do niej Nathan, a widać było, że chłopak cierpi. Wiedziałam już, że mu się podoba, ale nie mogłam zepsuć Dianie związku ze względu na Louisa. Ehh chłopak musi znaleźć sobie odpowiednią dziewczynę.
W dzień wyjazdu o 11:30 byliśmy z Harrym spakowani, a nasze walizki były już w bagażniku. Pożegnaliśmy się z moją mamą, Bradem, Dianą i Kacprem. Mały nie chciał nas puścić, ale ze względu na to, że mieli jechać na wakacje z chłopakami to musiał zostać z rodzicami. Gdyby nie te wakacje pojechałby ze mną i Harrym do nas. Mama proponowała nam, żebyśmy pojechali z nimi, ale wiedziałam, że Harry nie wytrzymałby kolejnych dni z chłopakami. Harry powiedział, że właśnie jutro jedziemy do jego rodziców. Pierwsze co pomyślałam to, to że wymyślił świetną wymówkę. Dopiero w samochodzie dowiedziałam się, że to wcale nie było wymówka. Gdy zajechaliśmy do domu byliśmy tak padnięci, że po przywitaniu się z Liamem, Lauren, Zaynem, Louisem poszliśmy spać.
_________________________________________________
Jest 14 rozdział :D
Pisany po powrocie z ogniska o 24 zaczełam go pisać, a skończyłam dzisiaj przed chwilą ;p
Mam nadzieję, że podoba się wam również ten rozdział ; ))
Dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem i może pod tym będzie tyle samo? ;>
No więc pojawiło się The Wanted <3
Mam do was małe pytanie:
Chcecie aby The Wanted było z tym opowiadaniu czy nie?
Odpowiedzi dawajcie w komentarzach.
Nie mam pojęcia czy mają być, czy lepiej żeby ich nie było...
Przedstawiam wam brata Klaudii, Diany i Justina :
Kacperek Smith- 4- letni brat Diany, a teraz i Klaudii.
Żeby nie było. Chłpaków też przedstawię :
Tom Parker- 24 lata.
Max George - 24 lata.
Nathan James Sykes- 19 lat. Chłopak Diany.Max George - 24 lata.
Jay McGuiness- 22 lata.
Siva Kaneswaran- 24 lata.
Pamiętajcie o pytaniu : Chcecie aby The Wanted było z tym opowiadaniu czy nie?
Czekam na komentarze z odpowiedziami na pytanie i czy rozdział wam się podobał <3
Całuję,
Klaudia ;***
bez TW !
OdpowiedzUsuńJestem zazdrosna o Nathana Ej.! xD
OdpowiedzUsuńOgólnie to zajebiście jest mordko <3
Dawaj szybko następny :D
Bez The wanted. !! Tylko 1D *.* czekam na nastepny ! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, dla mnie The Wanted może być, jak chcesz to twoje opowiadanie;**
OdpowiedzUsuńCzekam na następny<33
Zajebisty rozdział!
OdpowiedzUsuńDla mnie tam TW moze być aby tylko nie za durzo!
Fajnie by bylo gdyby jednak pojechali na te wakacje!
Czekam na kolejny!
Zapraszam do mnie http://dusiaa-love.blogspot.com/
Super , !
OdpowiedzUsuńa CO do pytania to lepiej żeby nie było The Wanted w opowiadaniu . ; )))
Pisz dalej . ; *
Ekstra blog! super opowiadanie! bez The Wanted! Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńjakoś nie pałam sympatią do TW ;/ ale opowiadanie za to zajebiste :D
OdpowiedzUsuńFajny ...Bez The Wanted
OdpowiedzUsuńWejdz i jakbyś mogła zostaw po sobie ślad :http://whatmakesyoubeautiful.bloog.pl/
Pisałaś je po ognisku u Funi??
OdpowiedzUsuńno to ładnie ;d;d
ale ogólnie fajowe mychooo:**<3