środa, 9 maja 2012

Rozdział 10 #

     Po 20 minutach drogi śmiania się i wygłupia dojechaliśmy pod dom chłopaków. Lou wjechał na podjazd obok do domu i wysiadł. Razem z Harrym poszliśmy w jego ślady i wzięliśmy walizki, które były w bagażniku. Weszliśmy do domu i stanęłam jak wryta.  Dość duży hol, w którym była szafa z wielkim lustrem.  Weszliśmy do salonu, który był naprawdę wielki. Po prawej stronie stał kominek przed nim leżał dywan, a na około dywanu kanapy, fotele i na środku dywanu stół.  Po lewej stronie stał czarny fortepian, który od razu mi się spodobał. Obok fortepianu na stojakach stała gitara elektryczna i klasyczna. Uśmiechnęłam się mimowolnie i po chwili dostrzegłam wielkie brązowe schody prowadzące na górę. W salonie były jeszcze 3 pary drzwi. Jedne prowadziły do kuchni, która była połączona z jadalnią. Drugie były do łazienki. Natomiast trzecie do garażu. Na jednej ze ścian było wielkie okno, które było na pół ściany. Z niego wychodziło się na taras. Po chwili usłyszałam jak ktoś woła moje imię.
- Klaudia. Klaudia.- machał mi przed twarzą, ręką Harold.
- No patrz zawiesiła się nam dziewczyna.- powiedział Niall na co wszyscy wybuchli niekontrolowanym śmiechem.
- Nie zawiesiłam się głupku.- powiedziałam i walnęłam Horana w ramię. – Rozglądałam się po prostu. Ładnie tu macie.- dodałam po chwili z uśmiechem na twarzy.
- Dzięki a teraz chodź na górę. Pokażę ci twój pokój.- powiedział Liam i udał się w kierunku schodów. Poszłam w jego ślady a za mną szedł Harry. Przeszliśmy cały korytarz i na samym końcu stały drzwi prowadzące jak się dobrze domyślałam do mojego pokoju. Weszliśmy i uśmiech dalej był na mojej twarzy. Pokój wyglądał tak: http://ownetrzach.pl/tag/sypialnia-na-poddaszu ( pierwsze zdjęcie).  Naprzeciwko łóżka na ścianie było okno, które było na całą ścianę. Widok był serio niesamowity. Big Ben. Ehh.. Musicie kiedyś to zobaczyć.  
- Podoba się?- zapytał Liam patrząc na mnie.
- Pewnie, że tak jest prześliczny.- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Cieszę się, ale ja już będę leciał jestem umówiony.- powiedział chłopak i zniknął za drzwiami.
Rozejrzałam się chwilę po pokoju i dopiero teraz dostrzegłam drzwi. Zaraz, zaraz czemu ja ich wcześniej nie zauważyłam. Otworzyłam je i ujrzałam garderobę. Po lewej stronie było miejsce na buty z czego się ucieszyłam, ponieważ miałam ich mnóstwo.  Po prawej stronie było miejsce na bluzki i spodnie. Natomiast na wprost mnie było miejsce na sukienki. Fakt nie nosiłam ich często, ale zawsze lubiłam je kupować. Uśmiechnęłam się na widok tego wszystkiego. Nie znaliśmy się z chłopakami nawet roku, a oni proponują  mi mieszkanie i przyjaźń. Jestem w związku z Harrym z One Direction. Jestem bardzo szczęśliwa i Kocham go.  Odwróciłam się i wyszłam z garderoby. Zobaczyłam mojego chłopaka leżącego na łóżku.  Podbiegłam do niego i położyłam się obok niego mocno go przytulając i całując delikatnie w usta.
- Mmm a to za co?- zapytał odwracając się w moją stronę.
- Za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Razem z chłopakami zrobiliście. Nie znamy się długo, a tak mi pomagacie. Dziękuję.- odpowiedziałam z uśmiechem i znów go pocałowałam. Odwzajemnił pocałunek i całowaliśmy się dłuższą chwilę. Po chwili oderwaliśmy się do siebie. Obydwoje z uśmiechami na twarzach.
- Wiesz chyba muszę się rozpakować.- powiedziałam i spojrzałam na 7 toreb stojących w moim pokoju. Teraźniejszym pokoju.
- Pomogę ci.- powiedział i zabraliśmy się za rozpakowanie moich rzeczy. Po 20 minutach rozpakowaliśmy 2 walizki. Właśnie wróciłam do pokoju z dwiema szklankami soku pomarańczowego. Wtedy zobaczyłam mojego chłopaka oglądającego moją bieliznę.
- Styles..- warknęłam ze złości. Nie lubiłam jak ktoś ogląda moją bieliznę. Co prawda był moim chłopakiem, ale to było dla mnie trochę głupie. Mam dopiero  piętnaście lat, a dokładnie za 4 dni będę miała szesnaście lat. Cieszyłam się, ale nikomu nie mówiłam. Wiedziały tylko dziewczyny. Chłopcy i tak wiele dla mnie robią i nie chciałam by kupowali mi jakieś drogie prezenty.
- Nie lubię gdy tak na mnie mówisz.- powiedział ze smutną miną biorąc do ręki moją czerwoną koronkową bieliznę.- Czemu cię w tym nie widziałem?- zapytał po chwili. Poruszając seksownie brwiami.
- Odłóż moją bieliznę.- powiedziałam trochę już spokojniejszym tonem.
- Kochanie nie złość się. Wiesz, że pociąga mnie twoja bielizna.- powiedziałam uśmiechem na twarzy podchodząc do mnie coraz bliżej.
- Jakoś nigdy mnie w niej nie widziałeś.- burknęłam pod nosem i wróciłam do rozpakowania moich rzeczy.
- Zawsze mogłem zerknąć co nosisz prawda?- zapytał obejmując mnie od tyłu.
- Jeszcze mi powiedz, że grzebałeś mi w rzeczach.- odpowiedziałam i odeszłam do chłopaka. Jestem głupia? Tak zdecydowanie tak. Zaczynam kłótnię oto, że widzi moją bieliznę. No ale nie wiem jak dla innych ale dla mnie jest to dziwne. Kiedy mając już dajmy na to te szesnaście lat chłopak ogląda twoją koronkową bieliznę. Ehh..
- Kotku gniewasz się?- zapytał podchodząc do mnie gdy układałam spodnie w półkach.
- Ehh.. Nie, ale zrozum to dziwne jest dla mnie kiedy oglądasz moją bieliznę.- odpowiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
- Kochanie nie masz się czego krępować przecież prędzej czy później i tak bym ją na tobie zobaczył.- powiedział z uśmiechem na twarzy i całując mnie w policzek.
       Po 3h męczarni z tymi rzeczami wreszcie skończyliśmy. Była 17:30 a ani mi ani Harremu nie chciało się robić kolacji. Postanowiliśmy namówić do tego któregoś z chłopaków, lecz gdy zeszliśmy na dół nikogo nie było. Pewnie sami poszli coś zjeść. Spojrzałam na chłopaka i wtedy zaburczało mi w brzuchu.
- Widzę, że moja królewna jest głodna. Za  15 minut w tym miejscu i zabieram cię na kolację.- powiedział Harry.
- No dobra, ale mogę się spóźnić wybaczysz?- zapytałam ze słodkim uśmiechem.
- Ale nie więcej niż 5 minut.- odpowiedział chłopak i wskazał rękę na schody. Szybko na nie wbiegłam i udałam się do swojego pokoju. Poleciałam do łazienki, która była na piętrze. Musiałam być pierwsza od Harrego. Weszłam szybko do łazienki i zamknęłam drzwi na kluczyk. Wzięłam szybki prysznic i usłyszała pukanie do drzwi. Właśnie owijałam się ręcznikiem i musiałam wyjść bo nie wzięłam ubrań. Szlak niech to wszystko  trafi. Przekręciłam klucz w drzwiach i za nim ujrzałam Harrego chodzącego wzrokiem po moim ciele.
- Masz wolną łazienkę na 10 minut.- powiedziałam i wbiegłam do swojego pokoju. Weszłam do garderoby i ubrałam to:  http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/121989873 . Włosy wysuszyłam bo miałam w pokoju suszarkę i spięłam w jakiegoś koka.  Udałam się w stronę łazienki i zapukałam.
- Mogę?- zapytałam z nadzieją, że jest ubrany i nie będzie się już kąpał.
- Wchodź.- odpowiedział. Pewna, że będzie ubrany weszłam z uśmiechem na twarzy.  Zobaczyłam Harrego w samym ręczniku owiniętym wokół jego pasa.
- Harry ubierz się.- powiedziałam zasłaniając ręką oczy.
- Przecież mam na sobie ręcznik.- powiedział chłopak i wrócił do poprawiania swoich loków.
- Chociaż się posuń  bo chcę zrobić makijaż.- powiedziałam i spojrzałam na chłopaka, jednak ten ani drgnął. – No Harry proszę cię.- dodałam po chwili. Jednak dalej nie odpowiadał. – Harry Kochanie przesuń się.- powiedziałam po jakimś czasie robią słodkie oczka.
- No właśnie oto mi chodziło.- powiedział i przesunął się. Zaczął suszyć swoje loki, a ja robiłam makijaż.
   Po 15 minutach byliśmy gotowi i udaliśmy do restauracji na kolację. Harry jak to Harry musiał wybrać coś drogiego i eleganckiego.  Zjedliśmy przepyszną kolację i po 2h wróciliśmy do domu. Przebrałam się od razu w piżamę i położyłam się do łóżka. Od razu zasnęłam. Nie wiem co się dzieje. Ojciec wrócił dzisiaj wieczorem do domu, a nie napisał mi nr. Do mamy. Jednak chyba nie mam co na niego liczyć. Obudziłam się w środku nocy, słysząc głośne grzmoty i błyski. Strasznie bałam się burzy i nic na to nie poradzę. Wierciłam się na łóżku nie mogąc zasnąć. Zrezygnowana wzięłam do ręki telefon i wyszłam z pokoju. Idąc korytarzem po ciemku wpadłam na kogoś. Jak się okazało było to Liam, który wracał z randki.
- Klaudia co tu robisz? Nie powinnaś spać?- zapytał chłopak zapalając światło.
- Jest burza, a ja strasznie się jej boję.- odpowiedziałam i wtedy znów zagrzmiało. Chłopak zaśmiał się i przytulił.
- I zapewne do Hazzy się wybierasz Hmm?- zapytał Liam ze śmiechem.
- A żebyś wiedział. Dobranoc.- odpowiedziałam i weszłam do pokoju mojego chłopaka. Bez problemu weszłam na łóżko i delikatnie potrząsnęłam chłopakiem.
- Harry. Harry. Obudź się.- powiedziałam szeptem.
- C-co się stało?- zapytał zaspanym, zachrypniętym głosem.
- Boję się. Mogę spać z tobą?.- odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Chłopak jednak nie odpowiedział nic tylko objął mnie ramieniem i przykrył kołdrą. Wtuliłam się w jego nagi tors i zasnęłam ze spokojem.

_______________________________________________________________

Miał pojawić się w weekend, ale doszło do mnie, że nie mam czasu za bardzo jak go dodać w ten weekend. Idę na osiemnastkę i zabardzo nie mam jak go dodać.
Miał pojawić się do 20:30, ale pisałam pracę na projekt na koniec roku i tak mi trochę zeszło..; //
Rozdział trochę dziwny i obiecuję, że jeszcze jeden rozdział będzie taki trochę dziwny. Potem będzie już akcja, w którą wtajemniczona jest Klauduśka <3
Następny nie wiem kiedy będzie, ponieważ teraz nie mam zabardzo czasu. Muszę poprawić trochę oceny bo chcę dostać się do tehcnikum i muszę mieć 3 z matmy. Dlatego nie wiem kiedy będzie następny. Nic nie obiecuję.


Z góry przepraszam <3


Ta sama prośba co pod poprzednim rozdziałem ; ))


7 komentarzy:

  1. Boze moj kocham twoj blog . Jestem fanka twojego blogu i kocham cie za to ze tak pieknie piszesz . Dzieki ze jestes . Kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham cię i twojego Bloga ! ; ))
    <3333
    ROZDZIAŁ GENIALNY

    OdpowiedzUsuń
  3. wprost genialny i zajebisty rozdział,ja oczywiście też jestem fanką twojego bloga,strasznie mi się podoba.
    Wiem że masz dużo nauki,ja też ale jakbys mogła odpowiedziec to kiedy dodasz kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezu jaki ten roz jest słodki ten ostatni wątek był taki cuute.
    Hahaha i Syles ogląda bieliznę No nie ładnie xD Zboczuch haah
    Dawaj nn!!

    + przepraszam ze nie komentowałam twoich rozdziałów ale wiesz nie maialam czasu, nauka i jeszcze problemy rodzinne... Ale! Wróciłam i chce juz nn roz <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, podoba mi się ten blog no i rozdział.
    Czekam na następny;** I zapraszam do mnie:
    http://onedirectionstoryniall.blogspot.com/
    http://mieczlustrokielich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie ten rozdział <3
    Pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne jest i ty o tym wiesz miśka <3

    Huhu <3 Nie mogę się już doczekać tej akcji.!:D
    Dlatego będę Ci marudzić cały czas i to też wiesz :D

    Kochaaam <3 :*

    OdpowiedzUsuń