piątek, 14 września 2012

Rozdział 28 #

    Kolejne dni mijały strasznie wolno. Za oknem było pochmurno i co jakiś czas padał deszcz.  W szkole nic się nie odzywałam, a na każdej lekcji siedziałam z nowym kolegą, który swoją drogą okazał się być bardzo fajny.  Jutro kończę siedemnaście lat i bardzo się cieszę z tego powodu, ale smuci mnie to, że nie spędzę tego dnia ze swoim chłopakiem i resztą debili, a czemu? Bo chłopcy są w tym czasie dalej w trasie koncertowej i wracają dopiero na święta.
  Dzisiejszego wieczoru miałam rozmawiać z Harrym na skype. Bardzo się z tego powodu cieszyłam bo nie widziałam i nie słyszałam go aż 5 dni. Pisaliśmy tylko sms, ale to nie to samo. Codziennie mieli wielo godzinne próby a wieczorami koncerty więc nie było czasu porozmawiać ; / .  Włączyłam sobie laptopa i poszłam zrobić herbatę.  Po chwili usiadłam wygodnie na kanapie w salonie i włączyłam skype. Harry właśnie był dostępny więc nie minęła nawet minuta, a on już zadzwonił.
- Cześć kochanie. – powiedział z uśmiechem na twarzy.
- Cześć mój loczku.- powiedziałam, na co chłopak się zaśmiał.
- Opowiadaj co tam słychać . – powiedział, a w tym momencie ktoś zadzwonił do moich drzwi.
- Przepraszam zaraz wrócę.- powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi, a w nich zobaczyłam Sebastiana.
- Hej piękna. – powiedział i mnie przytulił.
- Cześć głupku.- powiedziałam ze śmiechem i odwzajemniłam uścisk.
- Stwierdziłem, że w piątkowy wieczór siedzisz w domu  i się nudzisz więc przyszedłem ci potowarzyszyć . – powiedział chłopak.
- Cieszę się, że przyszedłeś. Wchodź.- powiedziałam i pokazałam gestem ręki by wszedł do środka. – Zrobię ci herbaty.- dodałam po chwili i poszłam do kuchni gdzie zagotowałam wodę i zrobiłam Sebastianowi herbaty.  Po chwili wróciłam do salonu gdzie siedział Sebastian i patrzył w ekran laptopa. Fuck ! Rozmowa z Harrym ! Całkowicie zapomniałam.
- Zaraz wrócę.- powiedziałam  w stronę chłopaka i wzięłam laptopa i poszłam do swojej sypialni.
- Powiesz mi kto to jest i co robi w twoim domu?!- krzyknął Harry.
- To jest mój kolega Harry.- odpowiedziałam spokojnie.
- Kolega? Kolega odwiedza dziewczyną w piątkowy wieczór o 21? – zapytał, a ja pokiwałam bezradnie głową.
- Tak właśnie tak robi kolega Harry. Czy jest w tym coś złego, że odwiedził mnie w piątek? I chciał dotrzymać mi towarzystwa?  - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Wie, że masz chłopaka?- zmienił temat.
- Tak wie. – odpowiedziałam.
- Nie chcę się z tobą kłócić, więc zapytam wprost. Sprawdzałaś skrzynkę? – zapytał, a ja pokiwałam przecząco głową.
- To po naszej rozmowie sprawdź. Znajdziesz tam kopertę ode mnie. Otwórz ją i znajdziesz w niej bilet lotniczy na jutro rano.  O 5:30 przyjedzie po ciebie nasz kierowca i zawiezie cię na lotnisko.
- Ale Harry co ty opowiadasz?- zapytałam zdziwiona.
- Po prostu zrób tak jak ci powiedziałem dobrze?- zapytał, a ja kiwnęłam głową na tak. – Spotkamy się na miejscu, a i weź trochę więcej rzeczy. W szkole wszystko masz już załatwione więc niczym się nie martw. Kocham cię i do jutra.- powiedział i wysłał buziaka w powietrzu.
- Do jutra.- powiedziałam z uśmiechem i zamknęłam laptopa. Wyszłam z sypialni i usiadłam na kanapie obok Sebastiana. – Przepraszam, ale długo z nim nie rozmawiałam i tak trochę się przedłużyło nie gniewasz się?- zapytałam.
- Pewnie, że nie.  Słuchaj wpadłem się zapytać czy wyskoczyłabyś może jutro ze mną na kolację wieczorem? – zapytał, a mi zrobiło się przykro. Musiałam mu odmówić bo mam jutro lot do Harrego.
- Przykro mi Sebastian, ale jutro nie mogę. Lecę do Harrego, właśnie dowiedziałam się w rozmowie na skype. Innym razem dobrze?- zapytałam, a ten kiwnął głową na tak.
- Ja będę się zbierał pewnie musisz się przyszykować. Trzymaj się i odezwę się jutro. Pa.- powiedział całując mnie w policzek i wychodząc z mojego mieszkania. Po 5 minutach zeszłam na parter do skrzynki. Otworzyłam ją i oprócz rachunków była koperta od Harrego.  Wróciłam do mieszkania i otworzyłam kopertę. Był w niej bilet lotniczy gdzie?  Sama nie wiem bo akurat nie pisało. ; / Co on kombinuje? Prócz biletu był jeszcze list.
                                                        Kochana < 3

        Pisząc do ciebie ten list chowam się przed Paulem. Uciekłem z próby by mieć chwile na jego napisanie. Mam nadzieję, że przeczytasz do z uśmiechem na ustach tak jak ja ciągle uśmiecham się pisząc do ciebie ten list.
       Postaram ci się tu wszystko wyjaśnić.  No więc zacznijmy od początku. Kochanie jutro kończysz siedemnaście lat. Jest mi strasznie przykro, że nie możemy spędzić tego dnia w Londynie, ale jutrzejszy dzień i 3 następne zarezerwowane mam tylko dla ciebie. Nie chce spędzać tych  dni w Londynie. Dlaczego? Bo jest tam o tej porze zimno i szaro, a 4 listopada jest twoim świętem i chcę aby było ciepło, romantycznie i słodko.  No więc życzeń nie będę ci składał bo zrobię to osobiście jutro. Naprawdę nie wiesz jak bardzo się za tobą stęskniłem i jak bardzo chcę móc cię przytulić, pocałował i trzymać w ramionach przez resztę życia. 
     A wyjaśniając jutrzejszy dzień. O 5:30 przyjedzie pod kamienicę samochód do którego wsiądziesz, a on zawiezie cię na lotnisko.  Polecisz nie wiedząc gdzie i nawet nie pytaj nikogo bo i tak nic ci  nie powie < 3 .  Będę na ciebie czekał na lotnisku . Nie przedłużając Kocham cię i do zobaczenia jutro <3

                                                                               Kocham Cię <3
                                                                       Twój Harry ;*

           Czytając list od Harrego cały czas się uśmiechałam. Spojrzałam na zegarek i przeraziłam się. Była 23:40. Poleciałam do garderoby i do torby wrzuciłam parę ciuchów i na wszelki wypadek strój kąpielowy. Zamknęłam torbę i poszłam wziąć szybki prysznic. Następnie ubrałam się w piżamę i położyłam spać ustawiając przed tym budzik na 4:30. Nim się obejrzałam zasnęłam jak małe dziecko z uśmiechem na ustach.

** Następnego Dnia **

      Budzik zadzwonił o 4:30 tak jak go sobie ustawiłam. Poszłam do łazienki i zrobiłam sobie makijaż. Dzisiaj postanowiłam ubrać to:
http://www.photoblog.pl/meininspiration/120006238/0179.html . Na dworze było trochę zimno, ale  chciałam jakoś wyglądać. Po chwili ktoś zapukał do drzwi.
- Dzień dobry. Zapraszam do samochodu.- powiedział dość wysoki mężczyzna w garniturze.
- Dzień dobry. Już chwileczkę wezmę tylko torbę. Z sypialni wzięłam torebkę i torbę w której miałam ciuchy. Bilet ze stołu schowałam do torebki, a telefon do kieszeni w spodniach.  Zamknęłam mieszkanie, a mężczyzna wziął ode mnie walizkę i zeszedł z nią na dół, a ja podążyłam z jego śladem.
Po chwili siedziałam w samochodzie i jechałam na lotnisko, a z lotniska gdzie? Tego nie wiem, ale mogę tylko się domyślać….

____________________________________________________
   Takim momentem kończę rozdział, mam nadzieję że rozdział wam się spodoba i pozostawicie po sobie komentarz ; ))

Przepraszam za długo okres czasu w którym rozdziały się nie pojawiały, ale brak czasu naprawdę ; // Przepraszam i postaram się to nadrobić < 3

Twittcam nie wyszedł bo niestety nie spotkałam się z przyjaciółką, a sama go nie chcę zrobić bo we dwie będzie nam raźniej.  Pewnie kiedyś zrobię może nawet w najbliższym czasie, ale nie obiecuję ; ))


No więc do następnego Dziewczyny i naprawdę liczę na jakieś komentarze < 3 

6 komentarzy:

  1. No heej dziewczynoo . powiedziałaaś , że liczysz na komentasz ,ale ja to nawet bym dwa napisała , ostatnio mówiłaś , że nie masz weny a tu proszę taki zwrot akcji , że głowa bolii . hahhaa . boskiie , supeeer i nwm co jeszcze czekam na nn i życzę bardzoo dużoo weny , bo rozdziały są zajebiaszczee . ; * . ; D . Baanaaan . ; *

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny ^^ Szkoda że tyle czasu nie dodawałaś ;/ Było mi smutno :( I jeszcze te twitcam, zrób go sama nic ci nie zrobimy ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny<3 tylko mogłabyś zmienić to tło bo czyta się okropnie xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty rozdzialik <3
    Szkoda że tak długo trzeba czekać ;c
    Kocham opowiadanie i czekam na nn ; *

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział jest zajebisty <3
    no i czekam z niecierpliwością na nn XD



    Zapraszam na mojego bloga :
    http://i-can-not-believe-i-let-you-go-when.blogspot.com/ - licze na komentarze :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świeetny rozdziałł !CZyli norma ;D Xd <3 kocham tego bloga i czekam na nastepny z niecierpliwoscią ; p
    zapraszam do mnie: www.zyj-swoim-zyciem.blogspot.com licze na komentarze . Dzieki ; p ♥

    OdpowiedzUsuń