piątek, 1 czerwca 2012

Rozdział 16 #

     

Dalej Oczami Louisa: 

      Mijałem zakochane pary trzymające się za ręce i całujące. Do moich oczu znów zaczęły napływać łzy. Nie wiedziałem co mam zrobić. Wiedziałem już, że kocham Selenę, ale co zrobić by była ze mną. Co się stanie z Niallem? Z naszą przyjaźnią?  Co się stanie z One Direction? Siedząc na ławce nie umiałem odpowiedzieć sobie na to pytanie. Modliłem się tez żeby nie zobaczyli mnie żadni paparazzi. Nie chciałem widzieć jutro swoich zdjęć z gazecie i czytać o tym, że Louis Tomlinson płacze.
Stwierdziłem, że to wszystko nie ma sensu. Nie umiem powiedzieć Selenie o swoich uczuciach. Co jeżeli ona mnie wyśmieje? Co jeżeli nasza przyjaźń się zakończy?  Nie, nie mogę do tego dopuścić. Muszę być pewny, że ona też czuje coś do mnie. Nie mogę ryzykować naszej przyjaźni. Zespołu na takie coś. W pewnej chwili dostrzegłem Liama z jakąś dziewczyną. Nie znałem jej. Pierwszy raz widziałem Liama z dziewczyną.  Dziewczyna była bardzo ładna. Miała kręcone włosy i była wysoka. Już z daleka widać, że jest starsza od Liama. Czemu nam nic nie powiedział? Ehh.. Postanowiłem się ogarnąć i podejść do nich. Przeczesałem dłonią włosy i ruszyłem w kierunku pary. Podszedłem i udawałem wesołego.
- Cześć stary. Co to za piękna pani u twego boku? – zapytałem z uśmiechem na twarzy.
- Louis co ty tu robisz?- odpowiedział pytaniem na pytanie Liam. Widać, że był wystraszony moją obecnością, ale przecież i tak usiał nam kiedyś powiedzieć, że ma dziewczynę.
- Przechodziłem właśnie i zobaczyłem, że idziesz z bardzo ładną dziewczyną, więc chciałem się przywitać i miałem nadzieję, że zapoznasz mnie z tą oto panią.- powiedziałem i poruszałem zalotnie brwiami do dziewczyny, która uśmiechnęła się w moją stronę, ale po chwili spuściła wzrok.
- Daniell to Louis mój przyjaciel z zespołu. – powiedział wskazując na mnie.- Louis do Daniell moja dziewczyna.- powiedział i wskazał na dziewczynę, którą pocałował po chwili w policzek.
- Daniell bardzo ładne imię. Cieszę się bardzo, że cię poznałem.- powiedziałem i przytuliłem dziewczynę jak to mieliśmy z chłopakami w zwyczaju.
    Porozmawialiśmy jeszcze chwilę poczym postanowiłem zostawić naszych gołąbeczków razem. Nie chciałem już siedzieć w parku, więc postanowiłem przejść się ulicami Londynu. Mamy wakacje więc może pojadę na kilka dni do Doncaster. Nie widziałem się z rodziną i przyjaciółmi jakieś 5 miesięcy. Najwyższy czas ich odwiedzić. Porozmawiam sobie trochę z przyjaciółmi. Powiedzą mi co mam zrobić by być z Seleną. Może to dziwnie, że nie chcę powiedzieć o tym chłopakom, ale boję się, że któryś może nawet i przez przypadek powiedzieć Niallowi, albo Nialler usłyszy i dopiero wtedy się narobi.

Oczami Klaudii:

    Gdy Louis wyszedł z domu martwiłam się. Nie chciałam by zrobił coś głupiego. Czyli podoba mu się moja siostra? Jak to możliwe? Ehh.. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Harrego, który mówił żebym wychodziła już z domu. Wzięłam torebkę ze stolika w salonie i wyszłam zamykając drzwi, gdyż nikogo poza mną nie było już  domu. Nialler i Sel u jego rodziców. Zayn i Lauren pojechali.. Właśnie go oni są? Ehh.. Nawet się nie odezwą łaskawie.. Louis wyszedł po naszej rozmowie i bardzo się o niego martwię, a Liam właśnie Liam mówił, że wychodzi do kumpla, ale czy aby na pewno? Dopytam go jak wróci. Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy do centrum handlowego. Rozmawialiśmy  na temat dalszego losu One Direction. Najwyższy czas by chłopcy znaleźli menadżera. Kogoś kto załatwi im koncerty, wywiady. Może Brad mógłby być menadżerem chłopaków? Ale nie chłopcy nie chcieliby mieć jednego menadżera razem z The Wanted. Właśnie co do The Wanted wspomniałam, że Nathan chciał się ze mną spotkać? Niee? To bardzo przepraszam z tej całej rozmowy z Lou całkiem o tym zapomniałam. Bałam się tego jak zareaguje Harry jak dowie się, że idę na spotkanie z Nathanem.  Szczerze to bardzo ciekawiło mnie o czym tak bardzo chłopak chce ze mną porozmawiać. Mieliśmy spotkać się gdy wrócą z wakacji. Musiałam Hazzie powiedzieć wcześniej o moim spotkaniu z Nathanem. Gdy chciałam zacząć temat The Wanted zatrzymaliśmy się na parkingu pod centrum handlowym. Wyszliśmy i ruszyliśmy w kierunku sklepów z ciuchami.
   Po 3h kupowania ciuchów, butów i dodatków postanowiliśmy iść na kolację. Tak zdecydowanie była to kolacja. Weszliśmy z torbami do restauracji i zajęliśmy miejsca w rogu pomieszczenia. Zamówiliśmy sobie kolację i czekaliśmy aż kelner przyniesie nam zamówienie.
- Klaudia wiesz, że jutro jest gala Kids Stories Awards na którą jesteśmy zaproszeni i bardzo chciałbym abyś poszła tam ze mną.- powiedział chłopaka z uśmiechem na twarzy, patrząc w moje oczy.
- Harry, ale ja nie wiem czy powinnam.- powiedziałam zakłopotana.
- Powinnaś, powinnaś. Jesteśmy razem i jesteśmy szczęśliwi więc czemu miałabyś nie iść ze mną?- zapytał, kładąc swoją dłoń na mojej.
- Będzie tam mnóstwo prasy, waszych fanek.- zaczęłam wymieniać, lecz chłopak nie dał mi dokończyć.
- Jesteś dla mnie bardzo ważna Klaudia i bardzo chcę abyś tam ze mną poszła. Sel i Lauren też idą i jakaś dziewczyna Liama.- powiedział Harry, a uśmiech na mojej twarzy mimowolnie się pojawił. Liam ma dziewczynę? Czemu nic nie powiedział noo.. Yhh.. Trzeba z nim poważnie porozmawiać.
- Czyli Lou nie będzie miał pary?- zapytałam ze smutkiem w głosie.
- Nie martw się będzie z nami i wszystko będzie dobrze. Może akurat sobie kogoś pozna.- odpowiedział Harry. Może i mój chłopak miał rację, ale i tak na pewno będzie tam The Wanted i przyjdzie pewnie razem z Nathanem, Diana. Nie chcę aby Lou źle się z tym czuł. Powiedział, że podoba mu się Diana więc pewnie dziwnie będzie się czuł.. No nic może faktycznie pozna kogoś na tej gali.  Po chwili kelner przyniósł nam nasze zamówienie. Zjedliśmy w ciszy i po chwili ruszyliśmy w stronę samochodu Hazzy. Na parkingu spotkaliśmy Zayna i Lauren. Uśmiechnęłam się na widok przyjaciółki, która szła trzymając Zayna za rękę.  Podbiegłam do niej i mocno przytuliłam.
- Czemu się nie odzywałaś?- zapytałam gdy po chwili oderwałyśmy się od siebie.
- Byłam zajęta. Przepraszam, ale nadrobimy jutro wieczorem na gali? W ogóle to może spotkamy się jakoś o 13 i przyszykujemy do tej gali Hmm?- zapytałam przyjaciółka, a ja w duchu podziękowałam, że to zaproponowała. Sama nie dałabym rady się przygotować.
   Rozmawiałyśmy jeszcze z 30 minut. Postanowiłyśmy, że zadzwonię do Seleny i powiem, że jutro o 13 ma być w domu chłopaków.  Wsiedliśmy z Harrym do samochodu i ruszyliśmy w stronę domu. Po 20 minutach drogi dalej w milczeniu wjechaliśmy na podjazd przed domem.
- Czyli zgodzisz się pójść ze mną na tą galę?- zapytał Harry gdy chciałam wysiąść z samochodu.
- A jak ci się wydaje?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie z uśmiechem na twarzy.
- Czyli że pójdziesz?- zapytał przybliżając swoją twarz do mojej z uśmiechem na twarzy. Bez żadnego słowa pocałowałam go w usta. Chłopak uśmiechnął się przez pocałunek.
   Po chwili wyszliśmy za samochodu w dobrych humorach .Wzięliśmy torby z zakupami i weszliśmy do domu.

Oczami Seleny:

     Dni, które spędzaliśmy u rodziców Nialla minęły bardzo szybko i przyjemnie. Cały czas spędzaliśmy na oglądaniu zdjęć Nialla z dzieciństwa, spacerowaniu po Mullingar oraz spędzania czasu z rodziną i przyjaciółmi mojego chłopaka.  Czas leciał niesamowicie szybko i właśnie wracamy do domu. Siedzimy w samolocie i rozmawiamy o gali, na którą idziemy wszyscy razem. Dziwnie się czuję, że przez te 5 dni, które byłam u Nialla w jego rodzinnym mieście nie odezwałam się do dziewczyn. Naprawdę nie miałam czasu. Każda minuta dnia była zorganizowana tak, że prawdę mówiąc sami byliśmy tylko jak szliśmy spać.  Mam nadzieję, że dziewczyny mi to wybaczą. 
   Po 2h lotu i godzinnej odprawie wreszcie byliśmy w Londynie. Niall pchał wózek z walizkami, a ja szłam śmiejąc się z jego min, które robił jak jacyś ludzie robili nam zdjęcia. Wyszliśmy z budynku i od razu tysiące pytań i zdjęć. Nie odpowiadaliśmy na żadne z nich tylko po prostu poszliśmy w stronę samochodu Nialla, które przez te kilka dni stało na parkingu lotniska.  Nialler zapakował walizki do samochodu i już po chwili byliśmy w drodze do mojego domu.
- Jestem głoooodny – powiedział jęcząc Niall, gdy wyjechaliśmy z lotniska.
- Jadłeś 15 minut temu.- powiedziałam ze śmiechem.
- Jedziemy na obiad.- powiedział i uśmiechnął pokazując przy tym swój aparat ortodontyczny.
- Jak chcesz.- powiedziałam i zadzwoniłam do Klaudii. Odebrała po 3 sygnałach.
- Hallo?
- Cześć co tam słychać?
- Sel, czemu się nie odzywałaś?
- Przepraszam ale naprawdę nie miałam czasu. Każda minuta, a raczej sekunda była zarezerwowana dla rodziców Nialla. Cały czas spędzaliśmy z nimi czas. Byliśmy sami tylko w nocy gdy szliśmy spać.
- Rozumiem, a kiedy wracacie?
-  Wiesz bylibyśmy za 30miut, ale mój Niall jest głodny więc w domu będę za 2 lub 3 godziny.
- To dobrze, a wiesz, że właśnie miałam do ciebie dzwonić i mówić, żebyś wpadła jutro o 13 do domu chłopaków bo musimy się przygotować na tą galę.
- No właśnie dobry pomysł. Jasne, że będę. Wiesz ja kończę, bo właśnie wchodzimy do restauracji. Kocham cię Pa.
- Pa.
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i schowałam telefon do kieszeni spodni.  Zajęliśmy miejsce przy oknie i zamówiliśmy jedzenie.
- Matko jak mi brakowało londyńskiego jedzenia.- powiedział Horan z pełną buzią.
- Nie przesadzaj twoja mama naprawdę świetnie gotuje.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Wiem, ale za dużo czasu spędzam w Londynie i to jedzenie już smakuje mi teraz najlepiej.- powiedział Nialler z bananem a twarzy.
- Poczekaj aż poznasz moją rodzinę.- powiedziałam ze śmiechem.
- Twoja mama świetnie gotuje?- zapytał chłopak, a ja wybuchnę łam śmiechem.
- No jasne. Najlepiej mój brat.- odpowiedziałam i wzięłam łyka soku pomarańczowego.
    Rozmawiając tak straciliśmy rachubę czasu i nim się obejrzeliśmy była 20:30. No ładnie siedzimy tu już 4h. Matko jak ten czas szybko leci.
- Niall zbierajmy się.- powiedziałam delikatnie się uśmiechając.
- Słuchaj może zostaniesz u nas na noc Hmm?- zapytał chłopak gdy wychodziliśmy z restauracji.
- Wiesz z chęcią, ale nie było mnie długi czas w domu, a jutrzejszej nocy na pewno z nim nie spędzę. Obiecuję, że jutro zostanę dobrze?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie wsiadając do samochodu.
- Ale obiecujesz?- zapytał Niall.
- Obiecuję.- odpowiedziałam i wtedy chłopak ruszył.
   Droga do domu mojego domu zajęła nam 40 minut. Pożegnałam się z chłopakiem i weszłam do domu. Przywitałam się z rodzicami i zmęczona rzuciłam się na łóżko od razu zasypiając.

Oczami Klaudii:
 
 Weszliśmy do domu i od razu ujrzeliśmy Liama z jakąś dziewczyną. Położyliśmy torby w przedpokoju i weszliśmy do salonu. Liam wstał jak oparzony i przedstawił na swoją dziewczynę? Z tego co słyszałam.
- Daniell poznaj Klaudię, dziewczynę Hazzy.- powiedział pokazując na mnie z uśmiechem.
- Cześć miło mi cię poznać.- powiedziałam i czule uśmiechnęłam się do dziewczyny.
- MI ciebie również. Liam wiele o was opowiadał i cieszę się, że w końcu mogę was poznać.- powiedziała Daniell.
- A to jest Hazza. – powiedział wskazując na Harrego. Dziewczyna uśmiechnęła się do niego, a ten przytulił ją jak to chłopcy mieli w zwyczaju.   Daniell na pierwszy rzut okna wydawała się fajną dziewczyną. Była wysoka, a jej ciemne loki idealnie do niej pasowały.  Coś czułam, że jest starsza od Liama bo nie wyglądała na dziewczynę w podobnym wieku do mnie lub do chłopaków. No ale przecież wiek nie gra roli. Liczą się uczucia. Porozmawialiśmy chwilę z naszymi gołąbeczkami i poszliśmy do siebie.  Zmęczona zasnęłam zaraz odpisując na sms Harremu, który napisał, że tęskni. Chłopak zawsze umiał mi poprawić humor.

__________________________________________________
No witajcie po tygodniowej przerwie ;))
Przerwa miała być dwutygodniowa, ale ze względu, że dzisiaj dzień dziecka to stwierdziłam, że dodam rozdział...
Pisałam ten rozdział bardzo długo więc myślę, że się wam spodoba..
Mam nadzieję, że się wam spodoba i liczę na komentarze pod tym rozdziałem ;*

Ta sama regóła 6 komentarzy minimum.
Zależy mi na kometnarzach.
Gdy piszę rozdział zajmuje mi to bardzo dużo czasu.
A komentarz 2/3 minuty.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA ! <3

8 komentarzy:

  1. Boski rozdział!
    Cieszę sie że dodałaś wcześniej!
    Czekam na kolejny oby pojawił się jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jak zawsze znakomity ; *
    Pisz dalej .
    KOCHAM TWOJEGO BLOGA . !

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnyy <3 Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. fanie;d
    kiedy następny?;p

    OdpowiedzUsuń
  5. boski. juz chcę nast. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Super , bardzo wciągające ; ]
    Czekam na następny ; D
    Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebisty blog ! Zapraszam do mnie :


    http://life-in-the-fucking-world.blogspot.com/

    Jest to nietypowa opowieść o dziewiętnastoletniej Juliett, która miała " przykrą " przygodę w wieku piętnastu lat . Uciekła z rodzinnego miasta do Londynu i tam poznaje piątkę uroczych chłopców, a jeden z nich może zostać dla niej kimś więcej, niż tylko przyjacielem .. Kto nim będzie ? Dowiesz się czytając blog ..

    OdpowiedzUsuń
  8. superr!!

    zastanawiam się dlaczego wcześniej nie wiedziałam ze piszesz??:>!!

    OdpowiedzUsuń