piątek, 18 maja 2012

Rozdział 13 #


      Obudził mnie Niall mówiąc, że wylądowaliśmy. Otworzyłam oczy i po prawej stronie ujrzałam Nialla, który uśmiechał się pokazując przy tym swoje zęby. W rękach oczywiście trzymał ciastka. Cały Niall zawsze musi coś jeść. Uśmiechnęłam się delikatnie i poprawiłam fryzurę.  Wysiedliśmy z samolotu i przeszliśmy godzinną odprawę po której mogliśmy spokojnie opuścić lotnisko. Odebrać miał nas brat Nialla, Greg.  Niall prowadził wózek z naszymi bagażami do parkingu na którym czekał Greg. Chłopak rzucił się na niego, przytulając go najmocniej jak mógł.
- Greg poznaj Selenę, moją dziewczynę.- powiedział Nialler z uśmiechem.- Selena to Greg mój brat.- dodał po chwili.
- Greg. Miło mi. Niall wiele o tobie opowiadał.- powiedział i podał mi dłoń, którą uścisnęłam.
- Klaudia, mam nadzieję, że chociaż te dobre rzeczy.- powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
  - Oczywiście, że te same dobre bo złych nie masz kochanie.- powiedział chłopak całując mnie w policzek. Greg i Niall schowali bagaże go bagażnika, a ja usiadłam w tym czasie w samochodzie. Po kilku minutach ruszyliśmy. Siedząc z tyłu dokładnie oglądam widoki jakie były za oknem samochodu. Wszystko wydawało się takie piękne. Inne niż w Londynie. Po 40 minutach drogi zajechaliśmy do Mullingar. Wjechaliśmy na podwórko jednorodzinnego domku. Bardzo ładnego domu.
- Jesteśmy!- krzyknął Niall wysiadając z samochodu. Wysiadłam niepewnie z samochodu, a po chwili ujrzałam wybiegającą z domu rodzinę Nialla. Jego mama i tato. Po poznaniu jego rodziców wzięliśmy walizki i poszliśmy na górę. Do pokoju Nialla. W jego pokoju było tak normalnie. Duże, dwuosobowe łóżko, a obok dwie szafki nocne. Po prawej stronie biurko na którym był laptop. Nad biurkiem wisiała tablica korkowa na której było pełno zdjęć chłopaków jak i Nialla z dzieciństwa.  Po lewej stronie znajdowały się dwie pary drzwi. Jedne prowadziły do łazienki, a drugie jak się można było domyślać garderoby. Była wielka. Na wprost były koszule i koszulki Nialla. Po prawej bluzy, kurtki i spodnie. Natomiast po lewej na dole było miejsce na buty, a górną cześć zajmowały czapki, które Niall lubił nosić. Rozpakowaliśmy nasze torby bo spędzimy u rodziców Nialla 5 dni. Porozmawialiśmy chwilę jeszcze z jego rodzicami i koło 23:30 poszliśmy spać.

Oczami Klaudii:

Obudziłam się słysząc dźwięk mojego telefonu. Wyjęłam go z torebki i nie patrząc nawet kto dzwoni nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Hallo?
- Cześć głupku. Jesteś w domu?
-  Lauren jadę właśnie do mamy.
- Jak to do mamy? Dostałeś jej adres od ojca?
- Tak napisał mi go wczoraj wieczorem. Właśni e jestem w drodze z Louisem do niej.
- A z Louisem, a powiedz mi jak z Harrym? Rozmawialiście?
- Tak. Dzisiaj przed wyjazdem. Powiedział, że mnie kocha i że będzie czekał tyle i trzeba. No to powiedziałam mu, że dam mu odpowiedź jak wrócę od mamy.
- Ah, ale mam nadzieję, że mu wybaczysz co?
- Tak chyba tak za wiele poświęciłam aby tak szybko to zakończyć i za bardzo go kocham.
- To dobrze cieszę się. Wiesz ja będę kończyć bo za 2h mam randkę z Zaynem i chcę się przyszykować.
- To powodzenia i pamiętaj mów tak.
- Hah ok i oby ci się powiodła rozmowa z mamą.
- Tak oby. To do usłyszenia później.
- Pa.
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i spojrzałam na Louisa, który kierował taki skupiony.
- Lou mogę cię o coś zapytać?- zapytałam patrząc na chłopaka, który po chwili spojrzał na mnie z pytającą miną. Kiwnął głową na tak, a ja właśnie układałam sobie jak zacząć ten temat.
- Wiesz dzisiaj rano przypadkiem usłyszałam twoją rozmowę z Harrym. Dlaczego się kłóciliście. Dlaczego przeze mnie? Nie chcę abyście nie byli już najlepszymi przyjaciółmi przeze mnie.- powiedziałam i spojrzałam przed siebie. Louis zjechał na pobocze i patrzył na mnie.
- Klaudia posłuchaj. Jest moim przyjacielem a ty jesteś dla mnie jak młodsza siostra. Czasami bardzo uparta, wredna, ale chcę dla ciebie jak najlepiej. Tak samo jak dla Harrego bo to mój przyjaciel. Chcę abyście byli razem. Nie możecie się rozstać. Ja wiem, że on źle zrobił całując  tą dziewczynę, ale był pijany. Wybacz mu, przecież widzę, że go kochasz.- powiedział patrząc na mnie.
- Louis ja go.- zaczęłam.- Tak masz rację kocham go i wybaczyłam mu już dzisiaj rano jak ze mną rozmawiał, ale nie chciałam aby wiedział, że tak szybko mu poszło. Powiem, że mu wybaczyłam jak wrócimy dobrze?- zapytałam z lekkim uśmiechem.
- Jasne i pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.- odpowiedział z bananem na twarzy.- A teraz przyszykuj się bo za 5 minut będziemy na miejscu.- dodał po chwili.
- Ok.- powiedziałam krótko i  zrobiłam na szybko koka. Po kilku minutach zaparkowaliśmy przed małym, ale ładnym domem jednorodzinnym.  W ogrodzie widać było piaskownicę, ślizgawki i różne zabawki dla małych dzieci, czyli ułożyła sobie życie. Cieszę się. Louis wysiadł z samochodu, a ja dalej tam siedziałam. Chłopak obszedł auto dookoła i otworzył drzwi od mojej strony. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
- Czemu tak siedzisz?- zapytał i ukucnął przede mną .
- Boję się.- odpowiedziałam i zobaczyłam, że jakieś małe dziecko wybiega z domu.
- Będzie dobrze. Chodź, zobacz to chyba ona.- powiedział, a ja zobaczyłam wychodzącą z domu kobietę w brązowych włosach. Była taka jak ją sobie zapamiętałam. Może troszkę się zestarzała, ale jest taka jak była. Wysiadłam z samochodu i uśmiechnęłam się delikatnie. Kobieta podeszła do nas z uśmiechem na twarzy.
- Kochanie tak się cieszę, że przyjechałaś.- powiedziała i przytuliła mnie chyba najmocniej jak potrafiła. – Jak ty wyrosłaś i wypiękniałaś.- dodała po chwili i przeniosła swój wzrok na Louisa.
- Nic się nie zmieniłaś mamuś.- powiedziałam i przytuliłam mamę. Dziwne jest mówić mamo. Dawno nie używałam tego słowa. – A poznaj mojego najlepszego przyjaciela Louisa.- powiedziałam i wskazałam na chłopaka, który uśmiechał się do mojej mamy.
- Dzień dobry. Miło mi panią poznać.- powiedział z uśmiechem.
- Mi ciebie też Louis, ale zaraz ty jesteś Louis ten z tego zespołu One Direction?- zapytała kobieta patrząc chwilę na mnie, a chwilę na Lou.
- Tak. Louis Tomlinson, miło mi.- powiedział Lou, a ja zobaczyłam, że z domu wychodzi dziewczyna na oko wyglądała na mój wiek, czyli miała tak z szesnaście lat.
- Mamo wychodzę.- powiedziała i podeszła chwilę do nas.- Ty musisz być Klaudia. Cześć.- powiedziała i podała mi rękę.- Jestem Diana.- dodała po chwili. Uścisnęłam jej dłoń i spojrzałam na Louisa.
- Klaudia fajnie jest mi cię poznać, a ty poznaj mojego przyjaciela Louisa.- powiedziałam i wskazałam ręką na Lou, który patrzył na moją siostrę? Chyba mogę ją tak nazywać sobie.
- Ty jesteś Lou- Louis Tom- Tomlinson z One Di-Dire-Direction.- powiedziała jąkając się Diana.
- Tak jestem Louis, a jak się domyślam ty jesteś fanką. Miło mi cię poznać Diana.- powiedział i przytulił dziewczynę na co ta oblała się burakiem. 
- Nie no nie wierzę, że poznałam właśnie Louisa Tomlinsona.- powiedziała Diana i uszczypnęła się w rękę.- Ale tak jak już mówiłam wychodzę. Umówiłam się z koleżankami. Wrócę wieczorem. Cieszę się, że was poznałam.- powiedziała i ruszyła w kierunku auta, które podjechało pod bramę.
Podbiegł do nas mały chłopczyk i przytulił się do nogi mojej mamy.
- Mamo, mamo kto to jeśt?- zapytał chłopczyk, który był naprawdę śliczny.
- To jest twoja siostra Klaudia, a to jej kolega Louis.- odpowiedziała mu i wzięła go na ręce.
- Louiś i Klaudia.- powtórzył chłopczyk, ale zabrzmiało to bardzo śmiesznie.
- Cześć, a jak ty się nazywasz?- zapytałam i wzięłam chłopczyka na ręce.
- Jeśtem Kaćperek a cio?- zapytał z uśmiechem.
- A tak pytam.- odpowiedziałam i spojrzałam na Lou, który rozmawiał z moją mamą.
- Chodźcie do środka. Zapraszam.- powiedziała mama i weszliśmy do domu.
  W domu panował porządek i wnętrze było wykonane w dobrym stylu. Rozmawialiśmy o wszystkim. Dowiedziałam się, że Diana jest córką jej męża z poprzedniego małżeństwa, a  Kacper to ich syn, który ma 4 latka.
- A mamo gdzie twój mąż?- zapytałam niepewnie.
- A właśnie jest w trasie koncertowej i wróci jutro.- odpowiedziała z uśmiechem.
- Jest jakimś muzykiem?- zapytał Louis, a ja się zaśmiałam. Nie wiedziałam kim jest, ale śmiesznie byłoby gdyby był muzykiem.
- Nie, nie jest menadżerem The Wanted.- powiedziała moja mama nakrywając do stołu.
- The Wanted ?- zapytałam jakbym  miała pewność, że się przesłyszałam.
- Tak The Wanted, a coś nie tak?- odpowiedziała pytaniem na pytanie mama. Spojrzałam na Louisa, który widać było nie był zadowolony. Jak wszyscy wiedzą One Direction i The Wanted nie za bardzo za sobą przepadają.
- Nie, nie wszystko w porządku.- odpowiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
  Zjedliśmy przepyszną kolację, a potem zanieśliśmy bagaże na górę. Okazało się, że moja mama myślała, że przyjadę sama i przyszykowała tylko jeden pokój. Na szczęście miała jeszcze jeden pokój gościnny więc Louis poszedł spać tam. Gdy rozpakowałam walizki była 20:55. Poszłam wziąć prysznic i  ubrałam się w piżamę( czyli krótkie spodenki i koszulka).  Położyłam się na łóżku i wzięłam do reki telefon. Chciałam zadzwonić do Harrego. Powiedzieć jak bardzo go kocham, ale jedna część mnie mówiła, żebym na razie dała sobie spokój.  Właśnie znalazłam jego numer w spisie kontaktów. Miałam naciskać zieloną słuchawkę, gdy zobaczyłam, że to Harry dzwoni do mnie. Uśmiechnęłam się i odebrałam.
- Cześć Harry.
- Cześć Kochanie.
- Co się stało, że dzwonisz?
- Nic się nie stało. Po prostu chciałem powiedzieć ci dobranoc. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym  być teraz obok ciebie i móc się przytulić lub pocałować.
- Też bym chciała abyś był przy mnie teraz.- powiedziałam prawie szeptem z nadzieją, że Hazza tego nie usłyszał. Jednak myliłam się.
- Klaudia mógłby przyjechać do ciebie? Znaczy no do twojej mamy. Do ciebie?
- Harry – zaczęłam.- Oczywiście, że możesz.- dodałam po chwili i uśmiechnęłam się sama do siebie.
- A podasz mi adres?
- Pewnie. Wyślę ci sms. Możesz przyjechać jutro. Mama na pewno się ucieszy, że cię pozna. No i nawet nie wiesz, że mam siostrę w swoim wieku i brata Kacpra, który ma 4 latka. A partner mojej mamy to menadżer The Wanted.- ostatnie słowa prawie wyszeptałam.
- To świetnie, że masz jeszcze dwójkę rodzeństwa. Jak to jest menadżerem The Wanted?
- No normalnie Harry.
- I oni tam są?
- Nie wracają jutro. Znaczy partner mojej mamy.
- Czyli pewnie też się jutro tam zjawią.
- Harry daj spokój. Nie przejmuj się nimi.
- Dobrze to do jutra. Kocham cię.
- Pa.
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę i odłożyłam telefon na szafce nocnej i po chwili już zasnęłam.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Wiem, miał się pojawić jutro, ale napisałam połowę wczoraj i dzisiaj dokończyłam i stwierdziłam, że go dodam.  Bardzo się cieszę, że podobał wam się poprzedni rozdział i mam nadzieję, że ten również wam się spodoba.  Kiedy będzie następny nie obiecuję. Wtedy kiego go napiszę to dodam od razu. Obiecuję. Może być tak, że pojawi się w niedzielę lub poniedziałek. Może też być tak, że dopiero w przyszły piątek. Wszystko zależy od tego czy będzie mi się chciało pisać ; )).
Mam nadzieję, że pod tym rozdziałem będzie taka sama ilość komentarzy co pod poprzednim ;*
Udanego Weekendu i abyście spędzili go w dobry sposób <3
  W następnym rozdziale mooże pojawi się The Wanted, ale nie bójcie się. Ci którzy ich nie lubią nie będą oni na długo w opowiadaniu <3

Oto Nowa Bohaterka :


     Diana Smith- szesnastoletnia dziewczyna o długich blond włosach. Jej ojciec to menadżer chłopaków z The Wanted. Gdy Brad( nie wiem jak nazywa się ich menadżer wybaczcie ) poznał  Angelinę, Diana bardzo ją polubiła. Traktowała ją jak prawdziwą matkę.Dziewczyna ma 4-letniego brata Kacpra, z którym lubi spędzać czas. Poznaje Klaudię, która polubi.  Diana lubi tańczyć i malować. Jest wielką fanką One Direction i przyjaźni się z The Wanted. Jej chłopakiem jest Nathan Sykes.

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, dla mnie The Wanted, mogą być cały czas, nie przeszkadzają mi.
    Czekam na następny;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział znakomity , nie mam nic do The Wanted,
    kocham cię i twojego bloga .

    Klaudyśkaaa,

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty rozdział!
    Fajnie że się pogodzili!
    Dodawaj kolejny jak najszybciej!
    Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu... :D Zajebisty rozdział kochana ;*

    I dawaj szybko The Wanted.! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejny juz mi w tej chwili ! :D
    świetny rozdział <3
    The Wanted ? - OMG będzie sie działo ! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski. Ale ild bd The wanted w opowiadaniu ?! Czekam na nastepny z niecierpliwoscia ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Boskie ....
    Zapraszam do mnie : http://me-onedirection-and-my-sister.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. no no fajnie :)

    OdpowiedzUsuń