Obudziłam się przez głośny śmiech Louisa,
który powiedzmy szczerze było słychać chyba na końcu autostrady, którą właśnie
jechaliśmy. Wyciągnęłam z uszu słuchawki i usiadłam wygodnie na kanapie w Tor
Busie.
- O już wstałaś? Spałaś jakieś 30 minut.- powiedział Harry i pocałował w czoło.
- Wstałam bo śmiech Lou słychać na końcu autostrady. Dzięki za pobudkę.-
powiedziałam i spojrzałam na telefon. Dzwoniła do mnie Diana. Postanowiłam do
niej odzwonić.
- Hallo?
- Cześć. Dzwoniłaś do mnie, ale spałam. Przepraszam.
- Nic się nie stało. Naprawdę. Chciałam tylko pogadać. Jesteś może w domu?
- Niee jadę właśnie z chłopakami w trasę. A coś się stało?
- Chciałam się spotkać i pogadać.
Pojechałaś z nimi na całe trzy miesiące?
- Nie. Tylko na kilka dni, ale nikt o tym nie wie. To możemy się spotkać za 2
dni?
- Jasne to wpadnę do ciebie. Będziesz w Londynie tak?
- Tak. Tak. To do zobaczenia.
Nacisnęłam czerwoną słuchawkę, a telefon schowałam do kieszeni.
- Z kim spotkasz się za dwa dni?-
zapytał Harry, a w tej chwili doszło do mnie, że on myśli, że jadę z nimi na
całe trzy miesiące. Ehh muszę mu powiedzieć prawdę, że wracam za dwa dni do
Londynu. Muszę wrócić do szkoły. Co prawda na czas ciąży jestem zwolniona z
nauki, ale w związku z tym, że poroniłam wracam do szkoły za 5 dni. A czemu
wracam za dwa? Bo muszę się przygotować do tego dnia. Wiem, że będzie mi
ciężko. Wstawanie rano, siedzenie w
szkole przez 7/8 godzin będzie męczące, ale chcę skończyć gimnazjum. Potem
technikum i studia.
- Z Dianą.- odpowiedziałam i spojrzałam na chłopaków. W oczach Louisa
zobaczyłam małe iskierki. Na twarzy malował się szeroki uśmiech. Czyżby Lou, chciał się spotkać z moją
siostrą?
- Co przyjeżdża do Nowego Yorku ?- zapytał Lou, a ja zaprzeczyłam.
- To jak się z nią spotkasz?- zapytał
Niall, a wzięłam głęboki oddech.
- Wracam za dwa dni do Londynu.- zaczęłam, ale przerwał mi Harry.
- Mówiłaś, że jedziesz z nami. Ze mną. Nie mogłaś mnie tak okłamać.- powiedział
z wyrzutem.
- Posłuchaj. Daj mi skończyć.- powiedziałam.- Wracam za dwa dni. Na czas ciąży
byłam zwolniona ze szkoły, ale w związku z tym co się stało muszę wrócić do
szkoły. Nie mam innego wyjścia. Zobaczymy się szybko. Nim się obrócisz wrócicie
do Londynu. Muszę skończyć gimnazjum by dostać się do technikum. Harry wracacie
na święta. Będzie dobrze. – powiedziałam i złapałam chłopaka za rękę. Ścisnęłam
mocniej i pocałowałam w policzek.
- Możesz przecież zostać. Nasz nauczyciel może uczuć ciebie. Nie możesz
wyjechać. Obiecałaś.- powiedział Harry. Widziałam, że nie był zadowolony z
mojej decyzji. Z tego, że nie powiedziałam mu od razu.
- Posłuchaj mnie.- zaczęłam i w tym momencie Tor Bus się zatrzymał oznaczając,
że mamy postój. Harry wstał, ale
chwyciłam go za rękę i pociągnęłam na miejsce.
- Od początku planowałam tak zrobić.
Nie mogę wszędzie z tobą jeździć Harry. Zrozum. Co będzie dalej co? Będziemy
dorośli. Ty skończysz szkołę. Studia, a ja co? Nie skończę gimnazjum. Będziesz
chciał być z kimś takim? Bo ja bym nie chciała.- powiedziałam podniesionym
tonem.
- Kocham cię i będę z tobą bez względu na to jakie masz wykształcenie.-
powiedział patrząc mi w oczy.- Nie możesz wrócić. Pamiętasz wtedy w kuchni?
Obiecałaś mi, że pojedziesz ze mną. Z nami w trasę.- dokończył.
- Chodźcie idziemy na obiad.-powiedział wychodząc z autobusu kierowca.
-Zaraz.- powiedziałam i uśmiechnęłam się blado do chłopaka.- Wiem, że mnie kochasz. Ja ciebie też kocham i
nie wyobrażam sobie rozstania z tobą, ale Harry pozwól mi wrócić. Pozwól bym
skończyła ten durny ostatni rok w gimnazjum.
Jeżeli tylko będę mogła przylecę do was. Do ciebie na weekend lub jak
będę miała kilka dni wolnych wsiadam w samolot i przylatuję do ciebie i
chłopaków. – dokończyłam i przytuliłam się do chłopaka.
- Chodźmy na obiad.- powiedział i pociągnął mnie za rękę. Wiedziałam, że dalej
był zły i będzie na mnie zły, ale nie mogłam postąpić inaczej. Musiałam wrócić do szkoły. Do Londynu. Zacząć
żyć tak jak kiedyś. Szliśmy w ciszy do
restauracji gdzie siedziała cała ekipa chłopaków. Zajęliśmy miejsca i
zamówiliśmy jakiś obiad. Wszyscy rozmawiali, śmiali się, a ja ? Ja i Harry nic
nie mówiliśmy. Dłubaliśmy widelcami w talerzach rozwalając wszystko co
przyszykowali kucharze. Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Zayna.
- Co jest?- zapytał bo to obok niego siedziałam.
- Ehh. Szkoda gadać.- powiedziałam i spojrzałam na chłopaka.
- Widzę, że coś jest nie tak. To przez to co powiedziałaś Harremu po rozmowie z
Dianą?- zapytał, a ja kiwnęłam głową na tak.
- Chyba wrócę szybciej niż mówiłam w Tor Busie. Nie ma sensu siedzieć tu dwa
dni skoro jest na mnie wściekły.- mruknęłam pod nosem mając nadzieję, że Harry
tego nie usłyszałam. Całe szczęście
usłyszał tylko Zayn, który spojrzał na mnie dziwnie.
- Chcesz wrócić tylko dlatego, że jest wściekły? Wrócić szybciej niż mówiłaś?-
zapytał, a ja znów kiwnęłam głową na tak.
- Popełniasz błąd, ale to twoje życie.- odpowiedział, a po chwili wróciliśmy do
Tor Busa, który jechaliśmy dalej.
Czekały nas jeszcze 2h drogi, więc
włożyłam słuchawki do uszu i zaczęłam po cichu śpiewać piosenkę Justina Biebera-
Be Alright.
Across the ocean, across the sea/
Poprzez ocean, poprzez morze.
Starting to forget the way you look at me now/
Zaczynam zapominać sposobu w jaki na mnie patrzysz.
Over the mountains, across the sky/
Poprzez gory, poprzez niebo.
Need to see your face, I need to look in your eyes/
Poptrzebuję ujrzeć twą twarz, potrzebuję spojrzeć w twoje oczy.
Through the storm and through the clouds/
Poprzez burzę I poprzez chmury.
Bumps in the road and upside down now/
Wyboista droga I teraz do gory nogami.
I know it's hard to be asleep at night/
Wiem, że jest trudno spać w nocy.
Don't you worry, cause everything's gonna be alright/
Nie martw się bo wszystko bedzie w porządu.
Be alright/
W porządku.
Through the sorrow and the fights/
Poprzez smutek I walki.
Don't you worry, cause everything's gonna be alright/
Nie martw się bo wszystko będzie w porządku.
Be alright/
W porządku
All along in my room/
Cały czas w moim pokoju.
Waiting for your phone call to come soon/
Czekam na to aż zadzwonisz, to już wkrótce.
For you, oh, I would walk a thousand miles/
Dla ciebie, oh mógłbym przejść tysiące mil.
To be in your arms holding my heart/
żeby być w twoich ramionach, trzymasz moje serce.
Oh I, oh I, I love you/
Oh ja, oh ja, ja Kocham cię.
And everything's gonna be alright/
I wszystko będzie w porządku.
Be alright/
W porządku
Through the long nights and the bright lights/
Poprzez długie noce I jasne światła.
Don't you worry, cause everything's gonna be alright/
Nie martw się, bo wszystko będzie w porządku.
Be alright/
W porządku
You know that I care for you, I'll always be there for you/
Wiesz, że się o ciebie troszczę, że zawsze będę tu dla ciebie.
I promise I'll just stay right here/
Obiecuję, że zostaję dokładnie tutaj.
I know that you want me to, baby we can make it through/
Wiem, że także mnie pragniesz kochanie, możemy przejśc.
Anything, cause everything's gonna be alright/
poprzez cokolwiek, bo wszystko będzie w porządku/
Be alright/
W porządku.
Through the sorrow and the fights/
Poprzez smutek I walki.
Don't you worry, cause everything's gonna be alright/
Nie martw się, bo wszystko będzie w porządku.
Be alright, Be alright/
W porządku, w porządku.
Through the sorrow and the fights/
Poprzez smutek I walki.
Don't you worry, cause everything's gonna be alright/
Nie martw się, bo wszystko będzie w porządku.
Po chwili dostałam sms. Nadawcą był Louis ; * .
„ Nie martw się, bo wszystko będzie w porządku.
Na marginesie ładnie śpiewasz ; *
Lou”.
„ Mam nadzieję, że tak będzie.
Dzięki ; ))
Klaudia ; )”
„ On ci wybaczy. Po prostu martwi się o ciebie. Będzie się gniewał przez dzień,
ale przejdzie mu gdy dojdzie do niego, że tylko przez dwa dni z nim będziesz.
Znam go jak nikogo innego. Więc uśmiechnij się bo jak jesteś smutna to ja też
jestem smutny.
Lou;* ; ))”
Nic nie odpisałam tylko
uśmiechnęłam się do chłopaka, a ten to odwzajemnił. Może Louis ma rację. Harry przestanie się
gniewać? Przecież nic takiego nie zrobiłam. Po prostu chcę wrócić do szkoły. To
tylko niecałe trzy miesiące. Wytrzymaliśmy już trzy więc i kolejne trzy damy
radę.
_______________________________________________________________________
Cieszę się, że czytacie i komentujecie te głupoty ; ))
Przepraszam za błędy jak jakieś się pojawią, ale nie chce mi się czytać rozdziału jeszcze raz ; /
Jak go oceniam w skali 1-10?
Myślę, że na 6 zasługuje, ale to tylko moja ocena.
Napiszę od razu, żebyście nie myślały dlaczego rozdziały się nie pojawiają.
Otóż następny rozdział pojawi się dopiero w drugiej połowie sierpnia.
Przepraszam za tą przerwę, ale mamy wakacje i wyjeżdżam w sobotę nad jezioro na dwa tygodnie <3
Mam nadzieję, że pojawią się jakieś komentarze pod tym rozdziałem i spodoba się on wam tak jak mnie.
Dzisiaj mijają dwa lata ! <3
Dwa lata w których tak wiele się zmieniło.
Gdyby ktoś dwa lata temu powiedział mi, że będę prowadziła bloga chyba bym go wyśmiała ; p
A teraz? teraz to już mój drugi blog. Ja pierdziele ; p
No nic życzę udanych wakacji ! ; * Przepraszam za błędy jak jakieś się pojawią, ale nie chce mi się czytać rozdziału jeszcze raz ; /
Jak go oceniam w skali 1-10?
Myślę, że na 6 zasługuje, ale to tylko moja ocena.
Napiszę od razu, żebyście nie myślały dlaczego rozdziały się nie pojawiają.
Otóż następny rozdział pojawi się dopiero w drugiej połowie sierpnia.
Przepraszam za tą przerwę, ale mamy wakacje i wyjeżdżam w sobotę nad jezioro na dwa tygodnie <3
Mam nadzieję, że pojawią się jakieś komentarze pod tym rozdziałem i spodoba się on wam tak jak mnie.
Dzisiaj mijają dwa lata ! <3
Dwa lata w których tak wiele się zmieniło.
Gdyby ktoś dwa lata temu powiedział mi, że będę prowadziła bloga chyba bym go wyśmiała ; p
A teraz? teraz to już mój drugi blog. Ja pierdziele ; p

Do następnego ! <3